
Ministerstwo Obrony Narodowej opublikowało w mediach społecznościowych kolejne nagrania z granicy polsko-białoruskiej. Wynika z nich, że żołnierze Łukaszenki regularnie zastraszają i stosują przemoc wobec migrantów.
REKLAMA
MON publikuje nagrania z granicy. Służby białoruskie strzelają przy uchodźcach
Kilkutysięczne grupy koczujące wzdłuż granicy nie mogą pójść ani do przodu, ani do tyłu. Od poniedziałku Straży Granicznej udaje się jednak utrzymać względny spokój w rejonie objętym stanem wyjątkowym. Sytuacja ta nie podoba się stronie białoruskiej, która postanowiła zastraszać i szarpać migrantów.Ministerstwo Obrony Narodowej opublikowało na Twitterze nagranie jednego z żołnierzy, który był świadkiem oddawania strzałów w obecności uchodźców. Chwilę po wystrzale możemy usłyszeć krzyki przerażonych ludzi.
Na kolejnym udostępnionym materiale widzimy, jak służby białoruskie szarpią ludzi zgromadzonych przed zasiekami. Niewykluczone, że w ciągu najbliższych godzin ponownie dojdzie do eskalacji przemocy. Dziennikarze serwisu biełsat.eu podali za białoruskimi blogerami, że planowane jest skierowanie kolejnych cudzoziemców na naszą granicę.
Grupy z Grodna najprawdopodobniej mają połączyć się z grupami z Mińska na stacji benzynowej, 15 kilometrów od Polski. Wówczas druga kolumna może podjąć kolejne próby forsowania przejść granicznych.
Przez wzgląd na nasilenie kryzysu migracyjnego do odwołania zawieszono ruch na przejściu między Kuźnicą a Bruzgami. Szkoły w powiatach objętych stanem wyjątkowym mogą przejść na nauczanie zdalne. Przy zasiekach, poza Wojskiem Polskim i Strażą Graniczną, stacjonują także Wojska Obrony Terytorialnej.
Nic nie wskazuje na to, żeby Polska miała poprosić o wsparcie żołnierzy Frontexu. Podczas wtorkowego posiedzenia Sejmu, Mateusz Morawiecki tłumaczył, że jesteśmy w stanie nie tylko, samodzielnie obronić granicy, ale także udzielić wsparcia innym zagrożonym państwom.
Rząd Zjednoczonej Prawicy musi zmierzyć się z jeszcze jednym problemem. 30 listopada kończy się przedłużony stan wyjątkowy na granicy. Zgodnie z Konstytucją niemożliwym jest wydłużenie stanu nadzwyczajnego o kolejne dni. Niewykluczone jednak, że po upływie kilku dni wniosek zostanie ponowiony przez prezydenta Andrzeja Dudę.
