Kontrowersje wzbudziło zdjęcie, na którym widać, jak jeden z uczestników Marszu Niepodległości oddaje mocz na warszawskim dworcu, trzymając w drugiej ręce polską flagę.
Kontrowersje wzbudziło zdjęcie, na którym widać, jak jeden z uczestników Marszu Niepodległości oddaje mocz na warszawskim dworcu, trzymając w drugiej ręce polską flagę. Fot. Jakub Kamiński / East News
Reklama.
  • 11 listopada w centrum stolicy zebrał się wielotysięczny tłum, który po godz. 13 wyruszył w ramach Marszu Niepodległości w kierunku Stadionu Narodowego
  • Podczas przemarszu nie zabrakło pewnych incydentów. Uczestnicy spalili zdjęcie Donalda Tuska oraz flagę Niemiec
  • Kontrowersje wzbudziło zdjęcie dziennikarza RMF FM, na którym widać, jak jeden z uczestników marszu oddaje mocz na warszawskim dworcu, trzymając w drugiej ręce polską flagę
  • W Warszawie trwają obchody Narodowego Święta Niepodległości. 103. rocznica odzyskania niepodległości jest o tyle nietypowa, że po raz pierwszy marsz organizowany przez środowiska nacjonalistyczne ma charakter państwowy. Co prawda na marszu nie ma prezydenta, premiera, ani lidera PiS, ale pojawił się za to np. wiceprezes PiS Antoni Macierewicz.
    Około godziny 13:00 w centrum stolicy zebrał się wielotysięczny tłum, w którym znaleźli się m.in. działacze ONR i włoskiej skrajnie prawicowej organizacji Forza Nuova. Naszą relację na żywo z tego wydarzenia można śledzić tutaj. Jak informowaliśmy w naTemat.pl, jednym z pierwszych udokumentowanych incydentów tegorocznego Marszu Niepodległości było spalenie zdjęcia Donalda Tuska.
    Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski relacjonował na antenie TVN24, że marsz jak dotąd (do godziny 16:00) przebiega w miarę spokojnie, jednak w mediach społecznościowych co jakiś czas pojawiają się zdjęcia, które wzbudzają sporo kontrowersji. Burzliwa dyskusja odbyła się na przykład pod wpisem z fotografią z marszu opublikowaną przez dziennikarza RMF FM.
    "Państwowy Marsz Niepodległości 2021. Kolejowe dworce przejęły funkcje publicznych szaletów" – napisał na Twitterze Roch Kowalski, dołączając do tego zdjęcie dwóch uczestników marszu narodowców w momencie oddawania moczu. Jeden z nich trzymał wtedy w rękach biało-czerwoną flagę.

    "Ciekawe, czy tą dłonią będzie potem trzymał piękną flagę Rzeczpospolitej", "A może jednak warto piętnować sytuacje gdy ktoś niszczy mienie publiczne i to jeszcze trzymając w ręku Polska flagę?", "Nie ma to jak sikać pod biało-czerwoną", "To jest gorzej niż smutne..." – dyskutowali w komentarzach internauci.

    Spór o Marsz Niepodległości

    Przypomnijmy, że w tym roku wygasła poprzednia decyzja o rejestracji Marszu jako zgromadzenia cyklicznego, co dawało mu pierwszeństwo przed innymi manifestacjami na tej samej trasie. To wykorzystały aktywistki z grupy "14 Kobiet z Mostu", które złożyły w stołecznym ratuszu – rozpatrzony pozytywnie – wniosek o rejestrację ich manifestacji "Niepodległa dla Wszystkich" na dotychczasowej trasie Marszu Niepodległości.
    Wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł podpisał wniosek o uznanie Marszu Niepodległości za zgromadzenie cykliczne, ale ratusz odwołał się od tej decyzji. Zarówno sąd okręgowy, jak apelacyjny uchyliły decyzję Radziwiłła. Nie pomogła też skarga nadzwyczajna prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry.
    Mimo to wydarzenie się odbyło, bo w spór zaangażował się rząd, który postanowił nadać marszowi narodowców charakter wydarzenia państwowego.
    Czytaj także:

    Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut