Emil Stępień wydał oświadczenie i zarzucił Dodzie manipulację. Artystka już mu odpowiedziała
redakcja naTemat
14 listopada 2021, 18:33·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 14 listopada 2021, 18:33
Zdaje się, że konflikt Doroty Rabczewskiej i Emila Stępnia nadal się nie zakończył. Producent umieścił na swoim koncie na Instagramie oświadczenie.
Reklama.
Dorota Rabczewska kilka miesięcy temu ogłosiła, że rozwodzi się z Emilem Stępniem. Od tej pory konflikt pary stał się publiczny. Nieustannie artystka lub producent wydają oświadczenia i udzielają wywiadów, w których tłumaczą swoje stanowiska.
Tym razem Emil Stępień udostępnił na swoim Instagramie wpis, w którym poinformował, że sprawa rozwodowa z artystką dopiero się zacznie. Tym samym zarzucił Dodzie rozpowszechnianie nieprawdy – artystka publikowała ostatnio na swoim InstaStories nagrania, z których wynikało, że para spotkała się już w sądzie, a na pierwszą rozprawę jej mąż nie dotarł.
"Od dwóch dni otrzymuję od was pełno gratulacji, w następstwie doniesień prasowych opartych na wiadomym adresie mediów społecznościowych. Pragnę wszystkich poinformować, że do dzisiaj nie weszła na wokandę moja sprawa rozwodowa. Korzystając z okazji, uprzejmie ogłaszam, że pierwszy – mam nadzieję – jedyny termin rozprawy rozwodowej zaplanowany jest na dzień 15 listopada" – pisze Stępień w oświadczeniu.
Producent dodał, że jego (jeszcze) żona ma "w swoim DNA wpisaną instytucję 'manipulacji'" i skrytykował media za powielanie podawanych przez nią komunikatów. Dorota Rabczewska odniosła się na swoim stories do zarzutów i poprosiła fanów o nieprzesyłanie jej informacji o tym, co pisze na jej temat Emil Stępień.
Udostępniła również "dowód na odbytą ostatnią sprawę dotyczącą rozdzielności majątkowej" i "dowód na nieodbieranie pozwu rozwodowego miesiącami", a także nagraną rozmowę z mężem.