Migrant, który ma przebywać w obozowisku na Białorusi przy polskiej granicy przekazał Radiu Swaboda, że funkcjonariusze białoruskich służb zbierają młodych mężczyzn i przygotowują ich do forsowania ogrodzenia i przekroczenia granicy z Polską.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.
Napisz do mnie:
weronika.tomaszewska@natemat.pl
Mężczyzna, z którym w nocy z niedzieli na poniedziałek rozmawiało Radio Swaboda, twierdzi, że białoruscy funkcjonariusze nakłaniali młodych migrantów, by "przecinali ogrodzenie i przedzierali się dalej".
Przekazał, że niektórych odprowadzono w głąb lasu. Z jego informacji wynikało, że "główne przejście" planowane jest w poniedziałek o godzinie 11 (o godzinie 9 w Polsce).
Migrant podawał jednocześnie, że "nie ma chęci, by dobrowolnie chwytać za drut kolczasty i go przecinać, ludzie chcieliby przejść granicę spokojnie". W swoich wypowiedziach sugerował, że migranci nie mają możliwości opuszczenia obozowiska, a ich sytuacja pogarsza się z dnia na dzień.
Mężczyźni zostali znalezieni w pobliżu wsi Topczykoły niedaleko Bielska Podlaskiego. Okazało się, że to bracia 39-letni Kader i 41-letni Loas, pochodzący z syryjskiego miasta Hims. Byli tak wycieńczeni, że nie mogli mówić.
Zgodnie z informacjami przekazywanymi przez rząd w pasie przygranicznym po białoruskiej stronie granicy z Polską przebywa obecnie od 2 do 4 tys. migrantów. Regularnie dochodzi do prób siłowego przekroczenia granicy.
60-osobowa grupa migrantów próbowała siłowo przedostać się do Polski
– 60-osobowa grupa migrantów próbowała w nocy (14 listopada) siłowo przedostać się do Polski w okolicy miejscowości Połowce, położonej na terenie działań placówki SG w Czeremsze – poinformowała ppor. Anna Michalska z sekcji prasowej Straży Granicznej, cytowana przez Onet.
– Funkcjonariusze SG udaremnili tę próbę – dodała. Według ppor. Michalskiej, grupa była agresywna. – Cześć osób rzucała kamieniami – zaznacza.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut