
Marjorie Taylor Greene, o której były prezydent Trump mówi, że jest przyszłą gwiazdą GOP, musi zapłacić prawie 50 tys. dolarów kary za nieużywanie maski na terenie Kapitolu. Jej zdaniem narzucenie obowiązku zamaskowania w miejscu pracy jest jak Holocaust – więc nie wolno się uginać i poddawać tyranii. Zaskarżyła w związku z tym Nancy Pelosi, przewodniczącą Izby Reprezentantów do sądu o działania niezgodne z Konstytucją USA.
REKLAMA
To nie jest zresztą jedyny występ tej pierwszy raz wybranej do kongresu przedstawicielki stanu Georgia. Dwa lata temu była nikomu nieznaną gospodynią domową, z trójką dzieci, normatywnym mężem i barwnym kochankiem, który reklamuje się jako guru seksu tantrycznego i zresztą bardzo dobrze ją wspomina, choć uważa, że jej osobowość uległa kompletnej przemianie i nie jest już tą słodką Margot, którą znał.
Aktualnie nazywana bywa Trumpem w spódnicy, przemawia na wiecach, zbiera fundusze na przyszłe wybory, zawsze w euforii – i głośno o niej w środkach masowego przekazu.
Czytaj także:Były prezydent widzi w niej wschodzącą gwiazdę, natomiast ona w nim jedynego człowieka, który może rozgryźć i przeciwstawić się “międzynarodowej szajce pedofilskiej składającej hołd szatanowi”.
Kocha teorie spiskowe
Oprócz wiary w Trumpa – pogromcę "deep state” – w swoich mediach społecznościowych, które zresztą usiłowała jakiś czas temu nieco przerzedzić, nie ukrywała też przerażenia niecnymi praktykami polityków z partii Demokratycznej. Hillary Clinton i jej asystentka Huma Abedin miały najpierw wykorzystywać seksualnie, a następnie zdzierać skórę z twarzy małych dziewczynek w celu uzyskania czegoś w rodzaju odmładzającej maseczki kosmetycznej.Ta teoria konspiracyjna, poparta filmikiem-fałszywką, nazywana jest “frazzledrip” i jest równie popularna jak niegdyś “pizzagate”. Dla przypomnienia, była to teoria konspiracyjna głosząca, że osoby na najwyższych stanowiskach, głównie politycy, zamawiali sobie dzieci do uciech seksualnych i satanistycznych mszy przez pizzerię w Waszyngtonie.
Sprawa zaszła tak daleko, że pełen dobrych chęci, oburzony, 28-letni strażak wziął karabin i postanowił przetrzymywane rzekomo w klatkach i chłodniach dzieci uwolnić. Pizzeria jest do tej pory zarzucana anonimami i telefonami z obelgami, próbowano ją podpalić. Marjorie co prawda nie sięgnęła po karabin jak strażak, ale zaczęła nakręcać krótkie filmiki, w których wyrażała swoje oburzenie.
Łatwo zauważyć, że jej poglądy związane są z QAnon. A QAnon, to zjawisko społeczne – tak chyba można to określić – trudne do zdefiniowania, swoista nowość mogąca zaistnieć dzięki rozwojowi mediów społecznościowych. Przez kilka pierwszych lat działali wyłącznie w internecie.
QAnon to jej klimaty
Tajemniczy Q, którego tożsamość pozostaje wciąż nieznana, co jakiś czas wrzucał tzw. anonsy, a w nich zaszyfrowane informacje i polecenia; że trzeba uważnie patrzeć dookoła, a wszystko stanie się jasne, szczególnie jak się zwróci uwagę na liczbę 17 – na przykład.Resztę jego wyznawcy dokomponowywali sobie sami poprzez wpisywanie interpretacji jego informacji, Q obecnie ma się odezwać dopiero w jakiejś przełomowej chwili, jego uczniowie są już wyćwiczeni w samodzielnym wychwytywaniu wieści, a poza tym, cokolwiek się nie dzieje, jest zgodne z Planem.
Nie jest więc ważne, że nie sprawdziły się np. kolejne terminy powrotu Donalda Trumpa do Białym Domu, nie został powtórnie zaprzysiężony i nie doprowadził do masowych aresztowań satanistycznych polityków na najwyższych szczeblach władzy. Wyznawcy Q wierzą, że jak coś się dzieje, to znaczy, że jest zgodne z Planem, nawet jeśli wydaje się pozornie inaczej.
Inne hasła QAnonistów: Nothing Can Stop What is Coming oraz Where We Go One We Go All – to drugie często zapisywane jako WWG1WGA – pojawiają się także na zwykłych forach internetowych i pozwalają się identyfikować zwolennikom Q. Pojawiły się także na flagach, z którymi szturmowany był Kapitol.
Stało się bowiem tak, że czasem propagowane przez Q teorie przestały być bytem wyłącznie wirtualnym i zaczęły wciskać się w realne życie. Dyskusje przerodziły się w działania. Całkiem niedawno, bo 1 listopada, setki wierzących zjechało się w Dallas i koczowali, nawet z małymi dziećmi, niekiedy i 16 godzin, czekając na pojawienie się osoby, która ich zdaniem ma przejąć władzę wspólnie z Trumpem, obnażyć bestialstwo elit i zrobić porządek.
Zbawcą tym ma być syn 35. prezydenta USA, John F. Kennedy Jr. – znany również jako JFK Jr – który oczywiście nie zginął w wypadku, skrył się przed deep state i w odpowiednim momencie ma wyjść z ukrycia, żeby obnażyć bestialstwo elit i zaprowadzić porządek.
Część wierzących się rozjechała, inni zostali tam do dziś i ciągle czekają. Chaos jest tym większy, że niektórzy wydają się czekać na powrót samego JFK – miałby dziś ponad sto lat nawiasem mówiąc.
Część wierzących się rozjechała, inni zostali tam do dziś i ciągle czekają. Chaos jest tym większy, że niektórzy wydają się czekać na powrót samego JFK – miałby dziś ponad sto lat nawiasem mówiąc.
Wyznawcy Q dołączyli także do osób szukających dowodów na to, że dzieci zastrzelone w szkole w Newton w stanie Connecticut przez zaburzonego nastolatka tak naprawdę żyją i mają się świetnie, a role ich i zrozpaczonych rodziców odgrywali tzw. aktorzy kryzysowi.
Adam Lanza zastrzelił tam w 2012 roku 28 uczniów w wieku 6-7 lat i pracowników szkoły. Rodzice zamordowanych wtedy dzieci przez kilka lat nachodzeni byli przez tropiących ślady mistyfikacji zwolenników teorii spiskowych. Ostatnio, w ramach obrony, zaczęli wytaczać propagującym te teorie procesy o milionowe odszkodowania.
Jeden z ojców zrezygnował wiele lat temu z pracy i zajął się wyłącznie dekonspiracją prześladowców i walką z nimi.
Marjorie Taylor Greene także wierzy, że Newton to inscenizacja, i że strzelanina w szkole w Parkland na Florydzie była inspirowana przez polityków pragnących zabrać obywatelom broń. Wypowiada się na ten temat w swoich videoklipach. Na jednym z nich widać, jak zaczepia nastolatka i usiłuje go sprowokować, nazywa go tchórzem.
Zaczepiany to David Hogg, który po strzelaninie w Parkland, gdzie zginęło 17 uczniów i 17 innych zostało ranionych, organizował marsze i demonstracje młodzieży szkolnej.
Innym razem Greene przekazuje wieść o przewodniczącej Izby Reprezentantów, Nancy Pelosi, która rzekomo mówi do Hillary Clinton kilka razy w miesiącu: “potrzebujemy następnej strzelaniny w szkole, żeby przekonać opinię publiczną o konieczności silniejszego kontrolowania broni”.
Marjorie Taylor Greene była również moderatorką grupy dyskusyjnej na FB, opublikowała tam kilka memów zachęcających do egzekucji polityków z partii Demokratycznej, a na swojej stronie wspierała “wykonanie wyroków” na Hillary Clinton, Obamie i Pelosi.
Ma swoje problemy
Nie jest jednak tak, że nie zbierają się nad nią czarne chmury. Pierwsza fala protestów pojawiła się, gdy rodzice zabitych w Parkland nastolatków dowiedzieli się, że świeżo wybrana kongresmenka chce wejść w skład komisji zajmującej się edukacją. Udzielali wywiadów, pisali listy do swoich przedstawicieli w kongresie i senacie. Protest podjęli też inni rodzice i nauczyciele, odgrzebywano coraz więcej informacji w mediach społecznościowych.Nie było zgody na to, żeby osoba zaprzeczająca faktom, propagująca teorie konspiracyjne, rozpowszechniająca kłamstwa i namawiająca do aktów agresji, miała wpływ na tworzenie praw dotyczących szkół i nauczania i przydziały finansów.
Jej sprawa poddana została głosowaniu. Marjorie Taylor Greene została wyłączona z prac komisji edukacji oraz z komisji zajmującej się budżetem. Za takim rozwiązaniem, oprócz Demokratów, głosowało jedenastu przedstawicieli GOP, prawie dwustu było przeciwko.
Przed głosowaniem wygłosiła mowę, w której ogólnie stwierdziła, że strzelaniny w szkole się odbyły i że WTC faktycznie zostało zburzone i że z tym nie dyskutuje. Z tymi faktami nie dyskutowała zresztą nigdy. Uważała natomiast i zasygnalizowała, że uważa nadal, że obydwa te wypadki zaistniały, bo zostały zaplanowane przez “deep state”.
W dalszym ciągu zbierane są podpisy pod petycją o usunięcie Greene z zajmowanej funkcji przed ustaniem jej kadencji.
Jest to duża zmiana. W czasach rozkwitu “pizzagate”, czyli raptem pięć lat temu, nikt nie ruszył palcem, żeby protestować, choć teorie te były ogólnie znane, krążyły na ich temat dowcipy. Trudno jednak było traktować oskarżanie o jedzenie dzieci na śniadanie i odprawianie modłów do Molocha poważnie i włączać do dyskusji politycznej. Teraz już wiadomo, że najbardziej nawet fantastyczna teoria może znaleźć wyznawców i mieć wpływ na pogrążenie człowieka lub wynik wyborów i po prostu nie można lekceważyć tego typu oskarżeń.
W Kongresie zgodnie z Planem lub... przypadkiem
Nawiasem mówiąc Marjorie Taylor Greene do Kongresu dostała się – każdy wyznawca QAnon przyzna – zgodnie z Planem. W wyborach właściwych kandydat Partii Demokratycznej musiał wycofać się z powodów prywatnych tuż przed głosowaniem.Natomiast w prawyborach jej konkurent z Partii Republikańskiej John Covan, neurochirurg od lat zaangażowany w prace na rzecz lokalnej społeczności, jak później przyznał, kompletnie ją zlekceważył, do głowy mu nie przyszło, że wyborcy mogą głosować na program składający się z nonsensów, kampanię prowadził więc dość niemrawo. Jej konkurenci w przyszłych wyborach już teraz starają się pozyskać wyborców, można powiedzieć; nauka nie poszła w las.
Marjorie Taylor Greene, choć zdecydowanie lubi być gwiazdą – nie jest w Kongresie sama. Wspiera ją koleżanka partyjna, także nowicjuszka, zawsze nieco spięta i rzadziej pokazująca się w mediach Lauren Boebert ze stanu Kolorado, która postanowiła od pierwszego dnia walczyć z bzdurnym jej zdaniem przepisem zabraniającym wnosić członkom Kongresu broń na salę obrad i spotkania komisji.
W swoich pokojach mogą mieć odpowiednio zabezpieczoną, ale tylko tam. Beobert uważa, że to ograniczenie wolności obywatelskich, ona karabiny kocha, strzela, ma ich mnóstwo i gdy komisje obradowały via internet, ukazywała się na tle broni wszelakiej, zaznaczając, że jest niezabezpieczona.
Na omówienie jej sylwetki warto poczekać, trwają dochodzenia i przesłuchania w sprawie ataku na Kapitol, a ona krótko przed tymi wydarzeniami oprowadzała po gmachu grupę osób, którym pokazywała drogę min. do biura Nancy Pelosi i innych polityków.