
Kozidrak odwołała się od wyroku sądu. Nie chce wykonywać prac społecznych?
Kilka tygodni temu Beata Kozidrak została zatrzymana za jazdę pod wpływem alkoholu. Sąd skazał ją na sześć miesięcy prac społecznych, a także na pięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Teraz wokalistka odwołała się od wyroku.

Reklama.
Czytaj także:
Po incydencie piosenkarka wydała specjalne oświadczenie, które zamieściła w mediach społecznościowych. "Z całego serca żałuję tego, co się wczoraj wydarzyło. Bardzo się tego wstydzę. Wiem, że muszę ponieść konsekwencje tego, co się stało. Jestem na to gotowa. Beata" – napisała.
Redakcja "SE" ujawniła, jak Kozidrak tłumaczyła się z jazdy po alkoholu. Miała powiedzieć, że "była na spotkaniu, które zakończyło się około 2.00 w nocy 1 września 2021 r., zaś na spotkaniu tym spożywała wino w łącznej ilości około jednego litra".
Kara zakłada 6 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społeczne (20 godzin miesięcznie). Dodatkowo gwiazda dostała zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres pięciu lat. Kozidrak zobowiązano też do wpłaty 10 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Kiedy tabloid chciał dowiedzieć się, na jaki rodzaj prac sąd zdecydował się skazać artystkę, otrzymano następującą odpowiedź:
"W odpowiedzi na pytanie (...) informuję, iż w związku z wniesionym sprzeciwem wyrok nakazowy wydany w sprawie utracił moc, w związku z tym nie podlega wykonaniu" – poinformował wiceprezes Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie, Grzegorz Krysztofiuk.
Czytaj także:Reklama.