O takich jak on mówi się „mistrz drugiego planu”, „szara eminencja”. Kim jest człowiek, który odpowiadał za finanse PiS? To nie tylko znany ekonomista, ale również miłośnik przyrody i ojciec celebrytów. Oto sylwetka Stanisława Kostrzewskiego.
Jestem lingwistką, zoopsychologiem, behawiorystką i trenerką psów. Na łamach portalu naTemat doradzam, jak mądrze wychowywać czworonogi i bronię praw zwierząt. Poruszam też inne tematy, które są dla mnie ważne.
Od PZPR do PiS
W czasach socjalizmu Stanisław Kostrzewski był członkiem PZPR. W partii działał do samego jej końca w 1989 roku. Pracował jako prezes Usługowej Spółdzielni Pracy Czystość. O niej też napisał pracę magisterską pt. „Rentowność działalności usług na przykładzie Spółdzielni Pracy Usług Porządkowych Czystość”. Ekonomiczne studia podyplomowe ukończył na Uniwersytecie Warszawskim.
Jego kariera nabrała rozpędu po upadku komunizmu. Dostał pracę w rządzie Jana Krzysztofa Bieleckiego. Później był dyrektorem w Departamencie Organizacyjnym Najwyższej Izby Kontroli. To wtedy poznał Lecha Kaczyńskiego. W 1995 roku miał prowadzić jego kampanię prezydencką. Ostatecznie Lech Kaczyński zrezygnował z wyborów. Zastąpił go Jan Olszewski.
Stanisław Kostrzewski zaprzyjaźnił się z Lechem Kaczyńskim i w 2001 roku zaczęli tworzyć nową partię – Prawo i Sprawiedliwość. Kostrzewski był głównym księgowym PiSu. Rozliczał kampanie wyborcze, wynagrodzenia prawników, ale również wydatki związane z ochroną Jarosława Kaczyńskiego.
Kostrzewski w PiS był nietykalny. Cieszył się ogromnym zaufaniem prezesa. Nigdy nie kombinował za plecami, nie było go widać w mediach, nie uczestniczył w partyjnych sporach. Swoją pracę Kostrzewski wykonywał niezwykle dobrze. Był nazywany Skarbnikiem IV RP. Jego sprawozdania były nie do ruszenia nawet przez opozycję i PKW.
Współpraca z PiS opłaciła się Kostrzewskiemu. Gdy PiS doszedł do władzy w 2005 roku, Kostrzewski otrzymał stanowisko wiceprezesa Banku Ochrony Środowiska. Właściwie to wrócił na to stanowisko, ponieważ pracował tam w latach 1989-1990.
Jego odejście z PiS było wielkim zaskoczeniem
W 2014 roku, po 14. latach współpracy, Kostrzewski odszedł z PiS. Jarosław Kaczyński powiedział mediom, że z Kostrzewskim rozstał się w zgodzie. Sam zainteresowany twierdził, że idzie na emeryturę. Jaka była prawda? Nie wiadomo.
W emeryturę Kostrzewskiego nikt nie wierzył. „Rzeczpospolita” napisała o jego konflikcie z Janiną Goss i Janem Tomaszewskim. „Newsweek” donosił, że powodem odejścia były różnice zdań między Kostrzewskim a prezesem.
Wszystkie media zwróciły uwagę na córkę Kostrzewskiego, która miała szkodzić wizerunkowi PiS. Chodziło o Małgorzatę Rozenek (obecnie Małgorzatę Rozenek-Majdan) szerzej znaną jako Perfekcyjna Pani Domu.
Kobieta była rozwódką, starała się o dziecko metodą in vitro, związała się z piłkarzem, na portalach społecznościowych było pełno jej selfie. Takie zachowanie miało nie wypadać córce wpływowego działacza PiS.
Rzucił politykę i zamieszkał na wsi
Po odejściu z PiS Kostrzewski kupił kilka hektarów ziemi, na których zasadził prywatny las. Mieszka tam z żoną Zofią Kostrzewską. – Jestem bardzo szczęśliwy na wsi. To wiejskie życie pochłania mnie całkowicie. Tu się żyje zupełnie inaczej – mówił w „Fakcie”.
– Jestem bardzo szczęśliwy na wsi. To wiejskie życie pochłania mnie całkowicie. Tu się żyje zupełnie inaczej. Brakowało mi takiego normalnego, zwykłego życia – tłumaczył.
Na wsi bardzo często odwiedzają go dzieci i wnuki. Kostrzewski jest ojcem Małgorzaty Rozenek-Majdan oraz Michała Kostrzewskiego („Mishy”), światowej sławy tancerza.
– Otrzymuję różne propozycje i mógłbym dorabiać, ale po co? Córka jest już na swoim, syn jest na swoim. Ja już im niewiele mogę pomóc – wyjaśnił.