Pierwszy konkurs w skokach narciarskich w Niżnym Tagile był też dla polskich kibiców okazją do wybrania nowego nadawcy.
Pierwszy konkurs w skokach narciarskich w Niżnym Tagile był też dla polskich kibiców okazją do wybrania nowego nadawcy. Fot. Pavel Lisitsyn/SPUTNIK Russia/East News

Inauguracja sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich była okazją do obejrzenia sposobu transmisji w nowych realiach - przesiadając się z TVP do TVN. W internecie zawrzało na temat reklam, które pojawiały się... w trakcie pokazywania rywalizacji skoczków.

REKLAMA
Po przeszło dwóch dekadach TVP straciła możliwość pokazywania na żywo konkursu skoków narciarskich. Przedstawiciele telewizji publicznej nie dogadali się w sprawie sublicencji z posiadaczem praw, w polskim przypadku, tj. TVN Grupa Discovery.
Tym samym kibice musieli przełączyć się z publicznego nadawcy do tego prywatnego, co - jak można było się domyślić - będzie niosło ze sobą pewne komercyjne konsekwencje. I tak faktycznie się stało. W mediach społecznościowych rozgorzała dyskusja wśród oglądających konkurs skoczków na antenie TVN, dlaczego tak często pojawiają się reklamy w trakcie transmisji.
– Cholera, TVN podkupił skoki i już kicha. Szkoda czasu na drugą serię... Ale za to jest coś nowego - reklamy pomiędzy skokami. Nie, że pomiędzy seriami. Między 30. a 31. też wcisnęli – to jeden z komentarzy dotyczący komfortu oglądania.
Spora dyskusja wywiązała się m.in. na Twitterze. Pojawiają się chociażby różne graficzne formy przedstawienia niezadowolenia z tego, w jaki sposób pokazany był konkurs skoków w otwartej antenie komercyjnego nadawcy.
Pomijając oczywiste kwestie związane z zupełnie innym sposobem finansowania TVP (z budżetu państwa), która może aktualnie jedynie posiłkować się publicystyką dotyczącą PŚ w skokach, widzowie mogli również wybrać Eurosport.
W tym wypadku konkurs pokazywany był bez reklam pomiędzy skokami (tj. kosztem powtórek występów poszczególnych zawodników). Eurosport nie jest jednak kanałem ogólnodostępnym. Zgodnie z tradycją, coś za coś.
Sobotni konkurs wygrał Niemiec Karl Geiger. Najlepszy z Polaków, Kamil Stoch, zajął piąte miejsce. Do drugiej serii zakwalifikował się również Dawid Kubacki. Po udanym pierwszym skoku, w drugim przegrał jednak z mocno zmiennymi warunkami atmosferycznymi na rosyjskiej skoczni. Ostatecznie kończąc zawody na 13. pozycji.
Na niedzielę zaplanowano drugi konkurs w Niżnym Tagile. Najpierw jednak kwalifikacje do zawodów, które odbędą się o 14:30. Za to o 16:00 konkurs indywidualny numer dwa.
Czytaj także: