Niemcy rozważają nałożenie na obywateli obowiązku szczepień na koronawirusa. Decyzje rządu mają zapaść już do końca roku. Proponowane przepisy, jeśli zostaną przyjęte, wejdą w życie najpóźniej w marcu – podaje "Deutsche Welle". Nowy kanclerz, Olaf Scholz odbył w tej sprawie spotkania z przedstawicielami krajów związkowych.
Rzecznik rządu, Steffen Seibert poinformował we wtorek, że zarówno władze centralne, jak i władze poszczególnych landów sa jednogłośne w sprawie wprowadzenia obowiązku szczepień na koronawirusa. Jak podaje "Deutsche Welle", nowy przepis będzie musiał zostać przegłosowany w Bundestagu, by móc objąć nakazem całe państwo.
Niemcy. Do końca roku decyzja w sprawie obowiązku szczepień
– Moja propozycja jest taka, by termin ten nie był zbyt odległy, a zatem początek lutego albo początek marca – komentował Olaf Scholz w rozmowie z dziennikiem "Bild". Następca Angeli Merkel opowiedział się także za poszerzeniem obostrzeń dla niezaszczepionych.
Mowa o wstępie do lokali gastronomicznych i sklepów tylko ozdrowieńców oraz osób z certyfikatem covidowym. "Deutsche Welle" podaje, że nie wyklucza się także ograniczenia niezaszczepionym utrzymywania kontaktów prywatnych.
Celem rządzących nie jest tylko przełamanie czwartej fali zachorowań, ale także przygotowanie kraju do starcia z piątą falą koronawirusa. – Aby w przyszłości mieć przewagę i zapobiec piątek fali, musimy zacząć przygotowania do ogólnego obowiązku szczepień – komentował, cytowany przez "Deutsche Welle", przyszły wicekanclerz Niemiec, Robert Habeck.
Co ciekawe, obowiązek szczepień w Niemczech popiera 71 proc. osób badanych przez ośrodek Forsa dla stacji RTL i ntv. Jedynie 26 proc. badanych nie wsparło inicjatywy nowego kanclerza.
Olaf Scholz zaś chce włączyć w proces szczepienia obywateli kolejne grupy medyków. W najbliższej przyszłości zabiegi będa mogli zrealizować dentyści, farmaceuci, a nawet weterynarze.
Od dopuszczenia do obrotu preparatów wytwarzających odporność na koronawirusa, w pełni zaszczepiło się 57 milionów obywateli Niemiec, co stanowi około 68 proc. populacji. W Polsce odporność nabyło 53,8 proc. obywateli, czyli 20,4 milionów obywateli.
Niemcy z obowiązkiem szczepień? W Polsce do podobnych decyzji daleko
W Polsce obowiązkowym szczepieniom sprzeciwia się sam prezydent. Andrzej Duda wystąpił w poniedziałek na antenie TVP, tłumacząc, dlaczego nie zgadza się na zmianę przepisów. – Mówię "nie" z uwagi na to, że znam polski charakter i wiem, że bardzo wiele osób absolutnie będzie temu przeciwnych – komentował.
Polityk sprzeciwia się także nakładaniu na obywateli zbyt daleko idących restrykcji – Nie może być tak, że odbieramy ludziom możliwość normalnego życia – przekonywał w "Gościu Wiadomosci".
Według lekarza, weryfikowanie zaszczepienia pracowników przez pracodawcę to najłagodniejsze rozwiązanie. – Druga sprawa to wprowadzenie ograniczeń przebywania bez certyfikatów w miejscach publicznych o zamkniętej przestrzeni – zalecał.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut