Marek Suski zdradził, jaka była reakcja Jarosława Kaczyńskiego na doniesienia mediów nt. Łukasza Mejzy.
Marek Suski zdradził, jaka była reakcja Jarosława Kaczyńskiego na doniesienia mediów nt. Łukasza Mejzy. Fot. Zbyszek Kaczmarek / Reporter
Reklama.

Wiele oskarżeń pod adresem Mejzy

Oczy Polaków zwróciły się w kierunku Łukasza Mejzy w środku listopada. Wtedy zaczęły ukazywać się artykuły Wirtualnej Polski, a później kolejnych mediów informujące o tym, że obecny minister sportu i turystyki ma wiele na sumieniu.
WP pisało o tym, że wcześniej Mejza dopuszczał się m.in. handlowania maseczkami bez atestów i miał niespłacone długi. Kolejne ustalenia portalu wskazywały na to, że jego firma wyłudzała pieniądze od rodziców ciężko i nieuleczalnie chorych dzieci, oferując leczenie niepotwierdzonymi medycznie metodami. Koszt jednej terapii miał sięgać nawet 80 tys. dolarów.
Posłowie Lewicy złożyli w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez wiceministra. Z kolei sam Mejza wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że te doniesienia to "kolejny nierzetelny atak", który "godzi w jego dobre imię". Oznajmił też, że podjął kroki prawne w celu obrony swojej reputacji.
Ciągle jednak pojawiają się nowe kontrowersje wokół polityka. Onet informował, że Mejza widnieje w KRS jako współwłaściciel spółki Vinci Sport, choć powinien on po objęciu stanowiska wiceministra zrzec się większości udziałów i funkcji prezesa w firmie.

Reakcja Kaczyńskiego na aferę wokół Mejzy

– Tu nie ma sytuacji, że są postawione zarzuty. Co do doniesień medialnych, to trzeba je sprawdzać – stwierdził w rozmowie z WP wiceprzewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski.
Zdradził też, jak na doniesienia o Mejzie zareagował wicepremier i lider partii rządzącej Jarosław Kaczyński. – Zareagował w sposób właściwy. Powiedział: Natychmiast proszę to zbadać. Jeżeli rzeczywiście będzie prawdopodobieństwo tego rodzaju działań, to będzie odpowiednia reakcja – tłumaczył.
Suski przyznał też, że za Mejzę, gdy ten wchodził do rządu, "głowę dawała" partia koalicyjna PiS, czyli Republikanie. Teraz relacja wiceministra sportu z PiS jest skomplikowana. Należy pamiętać, że jest on istotnym elementem układanki partii rządzącej, która już teraz do przegłosowywania swoich projektów w Sejmie potrzebuje poparcia posłów Kukiz’15 oraz posłów niezrzeszonych: Zbigniewa Ajchlera i właśnie Mejzy.
Czytaj także:

Rząd na razie nie wyciągnął w stosunku do niego żadnych konsekwencji. Jednak ostatnie doniesienia Radia Zet wskazują, że dwóch posłów PiS postawiło ultimatum władzom partii: albo Mejza zostanie zdymisjonowany, albo oni odejdą z klubu. Z kolei we wtorek wyjaśnień od Kaczyńskiego zażądał Paweł Kukiz. Stwierdził, że jeśli te go nie przekonają, to jego "dalsza współpraca z PiS stanie pod znakiem zapytania".

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut