Duże zmiany w austriackiej polityce. Zaledwie 35-letni Sebastian Kurz ogłosił, że ma zamiar całkowicie wycofać się z polityki. Jednocześnie urzędujący zaledwie 52 dni kanclerz Alexander Schallenberg w oficjalnym oświadczeniu napisał, że jest gotowy podać się do dymisji.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.
Napisz do mnie:
maja.mikolajczyk@natemat.pl
Sebastian Kurz podał się do dymisji w październiku i ustąpił z urzędu kanclerza. Decyzja podjął w związku z oskarżeniami o korupcję.
Teraz zaledwie 35-letni polityk i szef Austriackiej Partii Ludowej ogłosił, że ma zamiar całkowicie wycofać się z polityki. Jako powód decyzji podał zmęczenie medialną nagonką wokół siebie oraz chęć poświęcenia czasu nowonarodzonemu dziecku.
Alexander Schallenberg pełniący funkcję kanclerza przez zaledwie 52 dni w oficjalnym oświadczeniu zamieszczonym na Twitterze wyraził gotowość do zrezygnowania z urzędu.
Sebastian Kurz podał się do dymisji
Przypomnijmy, że w październiku tego roku Sebastian Kurz podał się do dymisji. Powodem tej decyzji były podejrzenia o korupcję szefa Austriackiej Partii Ludowej. Nowym kanclerzem Austrii został wówczas minister spraw zagranicznych Alexander Schallenberg.
Schallenberg przez niektórych nazywany "dyplomatą z urodzenia" miał przed sobą ważne zadania – miał uspokoić nastroje wokół Austrii na globalnej scenie politycznej oraz utrzymać koalicję chadeków i Zielonych.
Kurz wycofuje się z polityki, Schallenberg rezygnuje z urzędu kancelarza
35-letni Sebastian Kurz zaskoczył wszystkich, gdy oznajmił, że ma zamiar całkowicie wycofać się z polityki. Szef Austriackiej Partii Ludowej przyznał, że ostatnia medialna nagonka zniechęciła go do dalszego udzielania się w polityce. Kurz cały czas utrzymuje, że jest niewinny.
– Nie mogę doczekać dnia, gdy będę mógł udowodnić w sądzie, że cała ta sprawa została zmyślona – oznajmił. Ponadto, polityk przyznał, że na jego decyzję miało również wpływ to, że chciałby poświęcić więcej czasu swojemu nowonarodzonemu dziecku.
To jednak nie koniec dużych zmian w austriackiej polityce. Alexander Schallenberg po niecałych dwóch miesiącach sprawowania urzędu kanclerza Austrii postanowił ustąpić ze stanowiska.
"Nie jest i nigdy nie było moim zamiarem przejęcie funkcji lidera Austriackiej Partii Ludowej (OeVP). Jestem przekonany, że obydwa urzędy - szefa rządu i lidera partii cieszącej się największym poparciem w Austrii – powinny szybko zostać objęte przez jedną osobę" – napisał w oświadczeniu zamieszczonym na swoim profilu na Twitterze.
Schallenberg dodał, że jest gotowy, by "w bardzo trudnej fazie dla rządu federalnego i Partii Ludowej" podać się do dymisji. Jak podaje portal Vienna Online, polityk pełnił funkcję kanclerza przez 52 dni, co czyni go najkrócej urzędującym politykiem na tym stanowisku w historii.