
Podczas konferencji prasowej Tomasz Guzowski, wspólnik wiceministra sportu Łukasza Mejzy, stanął w jego obronie. Okazuje się, że niecały miesiąc temu przedstawił dziennikarzom WP kompletnie inne spojrzenie na sprawę. "Łukasz Mejza nie miał nic wspólnego z moją terapią, nie pomógł mi. Gdy wszedł w politykę, powiedziałem, że nie chcę mieć z nim nic wspólnego" – przekonywał.
