I zaznacza, że
Łukasz Mejza był bardzo skuteczny w podrywaniu ludzi do walki. – Zawsze powtarzał: "Ja, chłopak spod krośnieńskiej wsi, osiągnę szczyty”. Mówił nawet, że jego celem jest stołek premiera – twierdzi senator. Tyszkiewicz uważa, że "dla takich ludzi jak Mejza nie powinno być miejsca w polityce".
"Wspominam go tak niesympatycznie, jak pokazują go w telewizji
Kiedy Mejza rozstał się Tyszkiewiczem, zaczął obracać się wokół Bezpartyjnych Samorządowców. Robert Raczyński, prezydent Lubina, lider Bezpartyjnych Samorządowców, mówi Renacie Grochal, że wspomina go "tak niesympatycznie, jak pokazują go w telewizji". I dodaje: "Są tacy ludzie, że z daleka widać, jak bardzo człowiek jest z siebie zadowolony, choć nie wiadomo dlaczego. Nic nie osiągnął, a już jest zadowolony. Tak go pamiętam".