
Powtórzone losowanie 1/8 finału Ligi Mistrzów przyniosło nowe rozdanie. Bayern Monachium z Robertem Lewandowskim zmierzy się z Red Bull Salzburg. Wojciech Szczęsny i Juventus Turyn sprawdzą za to Villarreal CF. Hitowo powinno być w Paryżu, gdzie Paris Saint-Germain zagra z Realem Madryt.
REKLAMA
Paris Saint-Germain oraz Chelsea Londyn były dwiema drużynami, na które żaden ze zwycięzców swojej grupy w Lidze Mistrzów nie chciał trafić. Ci pierwsi, z genialnym składem, w którym prym wiedzie zabójcze trio ofensywne: Lionel Messi, Neymar i Kylian Mbappe.
Natomiast w przypadku londyńczyków mowa o teamie, który broni pucharu z poprzedniego sezonu. I z pewnością może pluć sobie w brodę, że w ostatniej kolejce wypuścił prowadzenie w grupie na rzecz Juventusu Turyn.
Zostając na Półwyspie Apenińskim, niewygodnym przeciwnikiem z drugich miejsc będzie też aktualny lider Serie A, Inter Mediolan. Obrońca tytułu mistrzowskiego w Italii. A skoro mowa o niewygodnych przeciwnikach, za taki uchodzi też Atletico Madryt. Zespół Diego Simeone rzutem na taśmę wyszarpał awans na boisku FC Porto, ale z pewnością będzie groźną drużyną dla "jedynek" w 1/8 finału.
Za to spośród drużyn z pierwszego miejsca, tych "słabszych" można było upatrywać w przypadku mistrzów Francji - Lille OSC - oraz Ajaksu Amsterdam. Ten drugi, holenderski przypadek może wygląda gorzej pod względem marki niż Real Madryt, Liverpool, Bayern Monachium, czy Manchester City - to w swojej grupie sięgnął po komplet 18. punktów. A w grupie miał m.in. solidną Borrusię Dortmund.
Losowanie tradycyjnie odbyło się w siedzibie UEFA w szwajcarskim Nyonie. W najlepszej szesnastce LM było przedstawicieli ośmiu krajów, w tym gronie jeden debiutant - mistrz Austrii, Red Bull Salzburg.
Ze względu na to, że finał LM odbywać się będzie w rosyjskim St. Petersburgu, ambasadorem najważniejszego meczu tej edycji, który pomagał przy okazji w losowaniu - był Andriej Arszawin.
Co ciekawe, losowanie odbyło się na dwie tury. Wszystko ze względu na błąd, który popełnił "system zewnętrzny", w efekcie czego Arszawin wylosował do hiszpańskiego Villarreal CF rywala grupowego, Manchester United. Sprawę oprotestowano, a UEFA przyznając się do błędu, zaproponowała powtórkę losowania o 15:00.
Czytaj także:Przy wersji powtórzonej już nikt nie miał wątpliwości, że zagrało tak, jak należy. Zadowolony z drugiego losowania może być m.in. Robert Lewandowski. Jego Bayern Monachium trafił na mistrzów Austrii, z którymi monachijczycy powinni sobie spokojnie poradzić.
Najciekawiej zapowiadają się za to pojedynki w Paryżu, gdzie PSG zagra z Realem Madryt. Kto wie, czy nie będzie to starcie obecnego i przyszłego klubu Kyliana Mbappe.
Ciekawe powinno też być w rywalizacji Atletico, którego protest spowodował, że mogli wylosować brakujące United - i trafili właśnie na Cristiano Ronaldo i jego kolegów. Zacierać ręce mogą również kibice Interu. Trafili na Liverpool FC, z którym przyjdzie wyrównać rachunki za wyrzucenie z LM innego mediolańskiego klubu, jeszcze w grupie, tj. AC Milan.
