Poseł PO Michał Krawczyk otrzymał list z "wyrokiem śmierci za zdradę stanu".
Poseł PO Michał Krawczyk otrzymał list z "wyrokiem śmierci za zdradę stanu". Fot. Zbyszek Kaczmarek/REPORTER

Poseł Platformy Obywatelskiej Michał Krawczyk otrzymał na adres swojego biura polskiego przerażającą wiadomość. Dotarł do niego list z "wyrokiem śmierci". Taka korespondencja została wysłana też do innych polityków. "Oto efekt postępującego przyzwolenia na pogardę w naszym kraju" – komentuje Krawczyk.

REKLAMA
  • Michał Krawczyk otrzymał list z pogróżkami w związku z poparciem przez niego "segregacji sanitarnej".
  • Poseł PO zamierza zgłosić tę sprawę na policję.
  • "Kolejna granica nienawiści została przekroczona"

    Na adres biura polskiego Michała Krawczyka dotarł list zatytułowany "wyrok śmierci". "Na podstawie wywiadu i dowodów przedkłada się Panu wyrok śmierci za zdradę stanu i narodu polskiego" – napisano.
    "Bez względu na to, jakie barwy partyjne Pan/Pani reprezentuje, jako jeden z wyborców apeluję do Was, jako osób zaufania publicznego, wybranych w demokratycznych wyborach przez obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, proszę mieć odwagę – podjąć właściwą decyzję i sprzeciwić się segregacji (dyskryminacji) sanitarnej" – czytamy w dalszej części listu.
    "Nie wyrażając sprzeciwu zgadzacie się, jako osoby zaufania publicznego, popierać ludobójstwo w Polsce! Stanowi to jawne pogwałcenie Konstytucji Rzeczypospolitej, a także zdradę stanu" – oświadczył na zakończenie autor listu. Podobną wiadomość według Krawczyka mieli otrzymać także inni politycy z Lubelszczyzny.
    "Oto efekt postępującego przyzwolenia na pogardę w naszym kraju. Zezwierzęcenie życia publicznego dzieje się na naszych oczach. Dokąd zmierzasz Polsko?" – skomentował poseł PO. Polityk zamierza zgłosić sprawę na policję.

    W ręce polityków trafiają listy z pogróżkami

    Nie jest to pierwszy raz kiedy do polityków trafiają listy z życzeniami śmierci lub niebezpiecznymi substancjami, a w ostatnim czasie takich przypadków jest szczególnie dużo. Niedawno informowaliśmy w naTemat.pl m.in. o przesyłce, którą otrzymał marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
    Do biura podawczego Senatu, w piątek o godzinie 15:00 trafiła paczka zaadresowana do Tomasza Grodzkiego. RMF FM relacjonuje, że nadawca podpisał się jako "straż leśna". Prześwietlenie przesyłki wykazało obecność materiałów wybuchowych.
    Zabezpieczono materiał wybuchowy w postaci 10 gram prochu mitrocelulozowego. Do ładunku dołączono 4 kartki z groźbami śmierci, zaadresowanymi do Donalda Tuska i Dariusza Jońskiego.
    "Oto do czego prowadzi przemysł pogardy i szczucie na przeciwników politycznych. Na moje nazwisko przyszła do Senatu paczka - list z groźbami śmierci i materiał wybuchowy. Przesyłkę przejęły odpowiednie służby. Mam nadzieję, że poradzą sobie z szybkim złapaniem sprawcy" – komentował Tomasz Grodzki.
    Substancja jest głównym składnikiem większości materiałów wybuchowych. Spalanie prochu pozwala rozpędzać pociski w broni lufowej. Tożsamość nadawcy przesyłki próbuje ustalić stołeczna policja, która prowadzi śledztwo w sprawie.
    Czytaj także:

    Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut