Wyniki nowego sondażu przeliczono na mandaty. W PiS będą mieli nietęgie miny
redakcja naTemat
16 grudnia 2021, 16:38·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 16 grudnia 2021, 16:38
Wciąż głośno o najnowszym sondażu Kantar Public, w którym PiS i KO dzielą tylko dwa punkty procentowe. Według grudniowego badania "Barometr Opinii", 28 proc. Polaków popiera partię rządzącą, a 26 proc. zagłosowałoby dziś na ekipę Donalda Tuska. Jednak jeszcze ciekawsze te dane stają się po przeliczeniu na mandaty w Sejmie.
Reklama.
Grudniowy sondaż Kantar Public okazuje się zapowiedzią zmiany władzy
Gdyby najbliższe wybory kończyły się wynikami prognozowanymi w badaniu "Barometr Opinii", PiS byłoby bez szans na stworzenie większości sejmowej
Z przeliczenia wyników na mandaty dowiadujemy się też, ile partii musiałoby się porozumieć, aby nowy rząd stworzyła dzisiejsza opozycja
Emocje wokół "Barometru Opinii" Kantar Public
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, w minioną środę opublikowano wyniki nowego sondażu Kantar Public. Z grudniowego badania "Barometr Opinii" dowiedzieliśmy się, że gdyby wybory parlamentarne w Polsce odbywały się w najbliższym czasie, Prawo i Sprawiedliwość otrzymałoby poparcie na poziomie jedynie 28 proc.
26 proc. uczestników nowego sondażu wskazało Koalicję Obywatelską, 11 proc. Polskę 2050, 8 proc. Konfederację, a 7 proc. Lewicę. Pozostałe ugrupowania nie przekroczyły 5-proc. progu wyborczego. Podobnie jak w innych badaniach z ostatnich tygodni, spory był odsetek wyborców niezdecydowanych - swoich preferencji partyjnych nie potrafiło wskazać aż 15 proc. respondentów.
Interesujące były także dana dotyczące zmiany poparcia dla poszczególnych partii politycznych względem listopadowej edycji "Barometru Opinii". Przed miesiącem poparcie dla PiS było o jeden 1 punkt procentowy wyższe i jest to jedyne ugrupowanie, które zanotowało stratę. KO poprawiło wynik o 2 p.p, PL2050 o 1 p.p., Konfederacja aż o 3 p.p., a notowania Lewicy nie uległy zmianie.
Nowy sondaż w przeliczeniu na mandaty: PiS bez szans na większość nawet razem z Konfederacją
A jak to wszystko przełożyłoby się na układ sił w parlamencie? To policzył specjalizujący się w tematyce sondażowej dziennikarz Michał Protaziuk, a swe ustalenia opublikował w mediach społecznościowych.
Z opracowania Protaziuka wynika, że gdyby wybory do Sejmu zakończyły się takimi wynikami, jakie prognozuje Kantar Public, PiS uzyskałoby tylko ok. 186 mandatów. Około 152 miejsca zajęliby posłowie KO, a ok. 56 przypadłoby PL2050. 39 mandatów powinna objąć Konfederacja, a 26 miejsc w ławach poselskich zdobyłaby Lewica.
Jak więc łatwo zauważyć, aktualna partia rządząca nie miałaby szans na nową większość sejmową. Nawet wówczas, gdyby Jarosław Kaczyński zarządził rozszerzenie koalicji o Konfederację. Jednocześnie stworzenie nowego rządu nie byłoby możliwe bez zawiązania szerokiego porozumienia opozycji. Większość miałby dopiero rząd wspierany przez koalicję KO-PL2050-Lewica.