Reklama.
USA ostro reagują na przyjęcie Lex TVN
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, reakcja Stanów Zjednoczonych na Lex TVN była równie błyskawiczna, co tempo przegłosowania tego projektu przez polski Sejm. Kilka chwil po tym, gdy Prawo i Sprawiedliwość postanowiło uderzyć w największą amerykańską inwestycję nad Wisłą, głos zabrał chargé d'affaires Ambasady USA w Warszawie."Stany Zjednoczone są skrajnie rozczarowane dzisiejszym przyjęciem ustawy medialnej przez Sejm RP. Oczekujemy, że Prezydent Duda będzie działać zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, aby wykorzystać swoje przywództwo do ochrony wolności słowa i działalności gospodarczej" – czytamy w oświadczeniu, które Bix Aliu opublikował w mediach społecznościowych.
Jak łatwo zauważyć, aktualnie najwyższy rangą przedstawiciel USA w Polsce nie sformułował tej opinii we własnym imieniu, a opisał stanowisko państwowe. Takie działania amerykańskich dyplomatów zawsze muszą być skonsultowane z Departamentem Stanu.
Prezydencki minister odpowiada amerykańskiej dyplomacji
Na to zdaje się jednak nie zważać Szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta RP, który na słowa chargé d'affaires Ambasady USA w Warszawie postanowił odpowiedzieć w co najmniej "specyficzny" sposób. To, co napisał Jakub Kumoch może bowiem sprawiać wrażenie, że próbuje on wykpić wpływowego Amerykanina."Emocje dla dyplomaty są najgorszym doradcą. Powodują zagubienie i błędny dobór środków, formy oraz języka. Oczekujemy lepszego. I to niezależnie od przedmiotu dyskusji" – taką odpowiedź Bix Aliu otrzymał od prezydenckiego ministra.
Duda odeśle Lex TVN do TK Przyłębskiej?
A to tylko mocniej studzi nadzieje, że Andrzej Duda zawetuje ustawę, która prawdopodobnie zniszczy stosunki polsko-amerykańskie.– Ja rozumiem amerykańskie interesy i amerykańskie podejście (...) Jeżeli dojdę do wniosku, że istotne elementy związane z ładem konstytucyjnym i bezpieczeństwem są tam postawione pod znakiem zapytania, to te decyzje będą tutaj oczywiście zdecydowane – zapowiadał prezydent kilka miesięcy temu.
Gdy o decyzję w sprawie Lex TVN zapytano go już po przegłosowaniu tej ustawy przez PiS, Duda tak jednoznaczny i zdecydowany nie był. – Proszę pamiętać, że prezydent ma różne możliwości. (...) Mogę każdą ustawę skierować do ponownego rozpatrzenia w Sejmie, co się nazywa wetem prezydenckim. Mogę też skierować ją do TK, jeśli będę miał wątpliwości, co do zgodności jej postanowień z Konstytucją – stwierdził.