W piątkowym meczu Bundesligi Robert Lewandowski pobił kolejny rekord w 2021 roku. Tym razem mowa o popisie Gerda Müllera, który liczył 49 lat, w liczbie trafień w ciagu dwunastu miesięcy. Dla kapitana reprezentacji Polski ten rok był zresztą szczególny i rekordowy, pod wieloma względami.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.
Gdyby brać pod uwagę tylko zdobyte gole, Robert Lewandowski nie musiałby się obawiać wyboru najlepszego piłkarza w plebiscycie "France Football". Ale jak wiadomo, Złota Piłka ostatecznie uciekła Polakowi (drugiemu w rankingu) na rzecz pewnego znanego Argentyńczyka z Paris Saint-Germain.
"Lewy" nie miał jednak zamiaru specjalnie przejmować się niepowodzeniem podczas gali w Paryżu i po przełknięciu gorzkiej pigułki, wrócił do swojej roboty. Czyli do strzelania goli na co dzień, w Bayernie Monachium. Lewandowski nie zwolnił tempa w końcówce roku, mocno walcząc o kolejny indywidualny rekord. I faktycznie, udało się osiągnąć sukces.
W piątkowy wieczór Bayern rozprawił się z byłym uczestnikiem Ligi Mistrzów. Lewandowski i jego koledzy zabawili się z VfL Wolfsburg, wygrywając 4:0 (1:0). Polak dosyć długo musiał czekać na swoje kolejne trafienie, ale warto było, bo sam gol był naprawdę pięknej urody.
Tym samym był to dla Lewandowskiego 69. gol w 2021 roku, czym zrównał się z kosmicznym osiągnięciem Cristiano Ronaldo z 2013. Żaden piłkarz z Bundesligi nie popisał się taką zdobyczą w jednym roku kalendarzowym. Gol przeciwko Wolfsburgowi był 43. w lidze niemieckiej w 2021. Absolutna dominacja i kolejne wielkie osiągnięcie Gerda Müllera wymazane ze zbioru rekordów Bundesligi.
Kapitan reprezentacji Polski łącznie w 2021 roku zebrał sporo okazji do świętowania nowych, lepszych osiągnięć indywidualnych. Wspomniane 69. trafień to aż o piętnaście więcej (wcześniej 54) niż dotychczas Polak potrafił ustrzelić od stycznia do grudnia.
Zadziwia też regularność Lewandowskiego w zdobywaniu goli. Polak w pierwszej połowie zdobył 34 gole, za to w kolejnych sześciu miesiącach, 35 trafień. Do tego jedenaście razy trafiał dla reprezentacji Polski, osiem razy w eliminacjach MŚ 2022 i trzy sztuki dorzucił na Euro 2020.
Dla Bayernu trafił 57. razy w 2021 roku. Historyczne było zwłaszcza trafienie pod koniec sezonu 2020/21, dające Lewandowskiemu rekord Bundesligi w liczbie strzelonych goli w jednej kampanii. W tym wypadku również pobił osiągnięcie Müllera, choć mowa również o trafieniach zaliczonych A.D. 2020.
Polski snajper zdobył też Złotego Buta za sezon 2020/21, który śmiało można wliczyć w wyliczankę sukcesów napastnika Bayernu. Aż 41. goli w przeliczniku x2 (siła rozgrywek) zdeklasowało konkurencję. Drugi na liście Lionel Messi zdobył trzydzieści trafień - wówczas jeszcze dla FC Barcelona - wyraźnie przegrywając z Polakiem.
Lewandowski jest też blisko zwycięstwa w kolejnej klasyfikacji, tym razem mowa o Lidze Mistrzów. Polak na koniec 2021 roku ma dziewięć goli, o jedno trafienie przegrywając z Sébastienem Hallerem z Ajaxu Amsterdam.
Wygląda zatem na to, że po krótkiej przerwie świąteczno-noworocznej, polscy kibice ponownie będą mogli podziwiać rekordy "Lewego". Polski piłkarz niczym wino, im starszy, tym lepszy (czyt. bardziej skuteczny).