
Dzisiejsza dyskusja w programie Moniki Olejnik "Kropka nad i" w TVN 24 nie należała do łagodnych. Jeden z gości, prawicowy polityk Artur Zawisza, stwierdził, że w Polsce pedały "się szarogęszą". Prezydenta nazwał "BronKomem". Drugi z gości, Stefan Niesiołowski wypowiedzi swojego przeciwnika nazywał "chamstwem i skandalem". Pod koniec programu zapanował kompletny chaos i kłótnia, do której włączyła się nawet prowadząca.
Kolego Stefanie, bywasz ironicznym mówcą, więc uchwyć ironię w moich słowach. Okazuje się, że postacie znienawidzone stojące w blasku prezydenta Komorowskiego stają się szanowane. To żenujące
Musimy odzyskać Polskę, zmobilizować naród i obalić republikę Okrągłego Stołu. Chcemy zbudować siłę, lewaki liberałowie pedały się boją. Nie będzie drugiego Okrągłego Stołu, nie będzie żadnego porozumienia.
Demokracja musi tolerować takie poglądy, trzeba z tym żyć. Lecz niesłychane, by powoływać się na kiboli jako wzór patriotyzmu. Żule stadionowe, ci kibole, którzy biją ludzi. Przestępcy. Narkotykowa mafia na stadionach. To ma być wzór?
