Mistrzowska riposta Kamila Stocha, zaskoczył organizatorów TCS. "Dlaczego tak późno?"
Krzysztof Gaweł
28 grudnia 2021, 12:10·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 28 grudnia 2021, 12:10
Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Halvor Egner Granerud i Ryoyu Kobayashi byli gośćmi oficjalnej konferencji prasowej przed rozpoczęciem 70. Turnieju Czterech Skoczni. Organizatorzy pochwalili się m.in. tym, że tegoroczny zwycięzca zgarnie premię w wysokości 100 tysięcy franków szwajcarskich. – Dlaczego tak późno? – zażartował Kamil Stoch, najlepszy przed rokiem, a przy okazji trzykrotny zwycięzca TCS.
Reklama.
Tegoroczny Turniej Czterech Skoczni to 70. edycja słynnej imprezy, która zapowiada się rekordowo. Na pewno w kwestii premii dla skoczków, bo te zostały zdecydowanie podniesione. I tak na przykład zwycięzca w tym roku dostanie aż 100 tysięcy franków szwajcarskich, czyli ok. 96 tysięcy euro, albo 450 tysięcy złotych. Jednym słowem fortunę.
– Dlaczego tak późno? – zażartował Kamil Stoch, który przed rokiem wygrał prestiżowy turniej i zarobił 53,5 tysiąca franków szwajcarskich, ale tylko 20 tysięcy to była premia za końcowy sukces. Pozostałe składowe to nagrody za dwa wygrane konkursy w Innsbrucku oraz Bischofshofen, a także udane kwalifikacje. Trzeba powiedzieć, że kasa w tym roku jest potężna.
– Premia powinna być wysoka, bo to przecież Turniej Czterech Skoczni. Wszyscy wiemy, jak to jest wspaniałe wydarzenie, ze wspaniałymi sportowcami. Nagroda musi więc być wysoka – argumentował już poważnie nasz mistrz i cieszył się, że organizatorzy dodatkowo zdecydowali się docenić skoczków. Wygląda na to, że w tegorocznym turnieju można się nieźle obłowić.
– Dżentelmeni nie powinni rozmawiać o pieniądzach. Jeśli już mamy to robić, to lepiej po zakończeniu turnieju – dodał Dawid Kubacki, który zgodził się z Kamilem Stochem w kwestii premii oraz ich wysokości. Cóż, niech przemówią skoczkowie i ich dalekie loty, a na wyliczenia premii i zarobków w TCS poczekamy do zakończenia imprezy.
70. Turniej Czterech Skoczni startuje w środę 29 grudnia w Oberstdorfie, gdzie o godzinie 16:30 rozpocznie się pierwszy z czterech zaplanowanych konkursów. Kolejne czekają nas w Garmisch-Partenkirchen, Innsbrucku oraz Bischofshofen, gdzie już 6 stycznia poznamy triumfatora imprezy. Transmisje w Eurosporcie oraz na antenie TVN.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut