NIK chce przeprowadzić kontrolę służb specjalnych. Marian Banaś sprawdza możliwe scenariusze
NIK chce przeprowadzić kontrolę służb specjalnych. Marian Banaś sprawdza możliwe scenariusze Fot. Zbyszek Kaczmarek / Reporter / East News
Reklama.
  • Badacze z Citizen Lab działający przy Uniwersytecie w Toronto podali, że Pegasusem inwigilowano prokurator Ewę Wrzosek i mecenasa Romana Giertycha. Associated Press zaś przekazała, że ofiarą oprogramowania padł także Krzysztof Brejza
  • Polityk PO, klub Lewicy i Monika Falej złożyli wnioski do NIK o przeprowadzenie kontroli działalności służb specjalnych
  • Jak podaje RMF FM, NIK jest chętna do przeprowadzenia kontroli, jednak musi sprawdzić, jak może skutecznie zweryfikować aktywność służb
  • NIK chce przeprowadzić kontrolę służb specjalnych

    NIK nie ma prawa kontrolowania działalności służb specjalnych, jednak z informacji rozgłośni wynika, że Marian Banaś już analizuje scenariusze, które pozwolą na obejście tych ograniczeń. Kontrolerzy wskazują bowiem, że inwigilacja Pegasusem może dotknąć każdego.
    Jednym z rozwiązań może być sprawdzenie, w jaki sposób i w jakim celu wydawano środki publiczne. Zweryfikowana może zostać także rzetelność wydatków na działalność służb specjalnych.
    RMF FM przypomniało, że w 2019 roku kontrolerzy w trakcie kontroli budżetowej odkryli fakturę na kwotę 30 milionów złotych. 25 milionów z całej kwoty miała pochodzić z Funduszu Sprawiedliwości, którym kieruje Zbigniew Ziobro. Padły podejrzenie, że środki te mogły zostać spożytkowane właśnie na zakup Pegasusa.
    Analitycy Citizen Lab w rozmowie z Onetem deklarowali, że nigdy nie spotkali się z przypadkami aż tak agresywnego szpiegowania w wydaniu państwa.
    – Włamujący wiedzieli bowiem, co mecenas (Giertych – red.) robi w każdej godzinie, a nawet w każdej minucie. Musiało im zatem bardzo zależeć na pozyskaniu informacji w bardzo dyskretny sposób – skomentowali dla serwisu.

    Dorota Brejza dla naTemat: Ja im tego nie odpuszczę

    W rozmowie z Anną Dryjańską pełnomocniczka i żona Krzysztofa Brejzy wskazała, że razem z mężem zostali odarci z intymności oraz prywatności. Według prawniczki pozyskane przez służby materiały miały być wykorzystywane przez TVP.
    – Zostaliśmy bezprawnie odarci z intymności, z prywatności, z naszych konstytucyjnych praw. Ja im tego po prostu nie odpuszczę. Winni poniosą odpowiedzialność – to kwestia czasu – zapewniła.
    Telefon Brejzy miał zostać zhakowany aż 33 razy. Przypomnijmy, że polityk był szefem sztabu Rafała Trzaskowskiego w trakcie kampanii prezydenckiej. Według liderów opozycji może to podważać uczciwość przeprowadzonych w 2020 roku wyborów.

    Senat powoła komisję nadzwyczajną ws. inwigilacji Pegasusem

    W miniony wtorek odbyła się konferencja prasowa Donalda Tuska, podczas której ogłoszono złożenie wniosku o powołanie komisji nadzwyczajnej w Senacie o komisji śledczej w Sejmie. Organy mają dokładnie przeanalizować niepokojące doniesienia o wykorzystywaniu Pegasusa przeciwko działaczom opozycji.
    – Takich agresywnych narzędzi do podsłuchiwania ta władza użyła nie wobec przestępców, ale politycznych liderów opozycji. To rzecz bez precedensu w naszej historii – skomentował lider Platformy Obywatelskiej.
    Czytaj także:

    Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut