Marian Banaś wraz z delegacją z Najwyższej Izby Kontroli udał się na Białoruś. W Mińsku odbędzie się spotkanie z tamtejszym organem do spraw kontroli, celem zbadania sytuacji, jaka ma miejsce w Puszczy Białowieskiej. To właśnie rezerwat przyrody znalazł się pod lupą NIK.
Od 2016 roku media informują o licznych wycinkach drzew na terenie Puszczy Białowieskiej. Działania inicjował ówczesny minister środowiska Jan Szyszko. Celem miało być ograniczenie aktywności kornika drukarza
Decyzja rządu wywołała protesty organizacji ekologicznych, a także Komisji Europejskiej, która wniosła przeciwko Polsce wniosek do Trybunału Sprawiedliwości. Uznano, że wycinki są prowadzone niegodnie z prawem
NIK postanowił zrealizować kolejną kontrolę w sprawie rezerwatu przyrody. W tym celu Marian Banaś udał się na Białoruś
Marian Banaś z wizytą na Białorusi. NIK prowadzi kontrolę ws Puszczy Białowieskiej
Jak ustalili dziennikarze Polsat News, polska delegacja NIK spotka się z białoruskim Najwyższym Organem Kontroli. Spotkanie odbywa się w ramach INTOSAI – Międzynarodowej Organizacji Najwyższych Organów Kontroli.
Marian Banaś będzie prowadził rozmowy o sytuacji, jaka ma miejsce w Puszczy Białowieskiej. Na ten moment nie wiadomo, co konkretnie wzbudziło niepokój kontrolerów. Warto jednak podkreślić, że to nie pierwszy raz, gdy NIK interesuje się rezerwatem przyrody.
W lutym 2020 roku ogłoszono wyniki kontroli w sprawie zwiększonej liczby wycinki drzew na terenie objętym ochroną. Wówczas stwierdzono, że nie podjęto wystarczających, konsekwentych działań na rzecz ochrony przyrody.
"Obowiązujące zasady prowadzenia gospodarki leśnej i ochrony przyrody w Puszczy Białowieskiej nie były spójne. Działania Ministra Środowiska, zarówno na etapie wprowadzania ograniczeń pozyskania drewna jak i znacznego jego zwiększenia, były nierzetelne" – czytamy w raporcie NIK.
Wycinka Puszczy Białowskiej
Od 2016 roku ekolodzy i aktywiści alarmowali o postępującej wycince drzew na terenach objętych ochroną. Beata Szydło i Jan Szyszko przekonywali, że ich celem była walka z kornikiem drukarzem.
W 2018 roku po wyroku Europejkiego Trybunału Sprawiedliwości obecny minister środowiska Henryk Kowalczyk zapowiedział, że Polska zaprzestanie prowadzenia wycinek. Rok wcześniej proces Nadleśnictwom wytoczyła Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot.
19 listopada aktywiści poinformowali, że Sąd Okręgowy w Warszawie postanowił zabezpieczyć powództwo, czyli zabronić wycinki kluczowych rejonów Puszczy Białowskiej do czasu zakończenia procesu.
Wyjaśnijmy, że wycinka drzew jest prowadzona przez trzy jednostki zarządzane przez Lasy Państwowe. Chodzi o Nadleśnictwa w Białowieży, Browsku i Hajnówce.
"Zakaz cięć obejmuje m.in. siedliska dzięcioła białogrzbietego, dzięcioła trójpalczastego, sóweczki oraz włochatki, chrząszczy związanych z zamierającymi i martwymi drzewami, a także m.in. starodrzewy" – przekazali aktywiści.
Marian Banaś prowadzi kolejne kontrole
Konflikt na linii Banaś-PiS wywołał kolejne kontrole. Po głośnych oświadczeniach w sprawie wyborów kopertowych, Funduszu Sprawiedliwości, czy też nowej siedziby Prokuratury Krajowej, Jarosław Kaczyński postanowił utrudnić urzędnikowi prace.
Według nieoficjalnych doniesień "Dziennika Gazety Prawnej", Banaś zaczał obawiać się utraty stabilnej większości w kolegium NIK. Niewykluczone, że dojdzie do udaremnienia aż siedmiu kontroli w administracji rządowej i samorządowej.
Mowa między innymi o zbadaniu legalności przekopu Mierzei Wiślanej, przygotowań do zakupu samolotów F-35 oraz funkcjonowania Agencji Badań Medycznych. Wciąż nie opublikowano planu pracy NIK na 2022 rok.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut