Profanacja czy wskrzeszenie legendy? Legendarny kombinator, który z zapałek i sznurowadeł potrafił zbudować helikopter, wróci na ekrany. Tylko tym razem MacGyvera zobaczymy w kinach, a nie w telewizji.
REKLAMA
Kto z nas nie pamięta słynnej melodii, zapowiadającej przygody największego kombinatora w historii telewizji? O MacGyverze powstały nawet dowcipy, wyśmiewające jego zdolność do zbudowania wszystkiego z niczego.
Zobacz też: Żołnierze zawiedzeni serialem "Misja Afganistan". Brak realizmu, umundurowanie jak prosto z magazynu…
Wytwórnia New Line Cinema szukała reżysera do MacGyvera od dwóch lat, udało jej się dopiero teraz – donosi Filmweb. Niestety, wybór może budzić wątpliwości – remake "Maca" nakręci James Wan, producent serii "Piła" i reżyser horrorów "Naznaczony" i "Dead Silence".
MacGyver trafił na ekrany telewizorów w 1985 roku i od razu zdobył ogromną popularność. Powstały o nim też dwa filmy telewizyjne. W Polsce mogliśmy go oglądać w latach '90 i dla pokolenia wówczas się wychowującego został postacią kultową. Nic zresztą dziwnego: Mac pokonywał swoich nikczemnych przeciwników głównie rozumem, a nie siłą, potrafił z najprostszych rzeczy zmontować wyrzutnię rakiet, a przy okazji ratował zwykłych ludzi.
Nie wiadomo jednak, kto miałby zagrać główną rolę. Pierwotny jej odtwórca Richard Dean Anderson dzisiaj ma 62 lata i niestety, lata świetności ma zdecydowanie za sobą – tak przynajmniej wynika ze zdjęć aktora, które niedawno obiegły portale plotkarskie. Jego ostatnim aktorskim zrywem była jedna z głównych ról w serialu "Gwiezdne Wrota".
Szczegóły pozostają więc nieznane, ale patrząc na odświeżoną "Drużynę A" można mieć nadzieję, że również "MacGyver" da sobie radę. Kogo chcielibyście zobaczyć w głównej roli?
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!