Polski Związek Piłki Nożnej jedno, a brazylijscy dziennikarze drugie. Zdaniem portalu TV Globo Paulo Sousa w środę rozstał się z funkcją selekcjonera Biało-Czerwonych. Portugalczyk za wolność musiał słono zapłacić, a piłkarska centrala zyskała 300 tysięcy euro.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.
Przypomnijmy, że sytuacja z Paulo Sousą zdominowała okres świąteczny w Polsce. Selekcjoner Biało-Czerwonych, mimo wcześniejszych zapewnień o skupieniu wyłącznie na przyszłorocznych barażach o awans do MŚ 2022, zdecydował się na zmianę miejsca pracy. Reprezentacja Polski i walka o mundial okazała się być gorszym scenariuszem od roli trenera brazylijskiego Flamengo.
– Dziś zostałem poinformowany przez Paulo Sousę, że chce rozwiązać za porozumieniem stron kontrakt z PZPN z powodu oferty z innego klubu. To skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, niezgodne z wcześniejszymi deklaracjami trenera. Dlatego stanowczo odmówiłem – napisał na Twitterze prezes PZPN, Cezary Kulesza, dokładnie 26. grudnia.
Okazuje się jednak, że Sousa "dogadał" się z PZPN. Sprawa jest prosta, Portugalczyk z własnej kieszeni wypłacił sowite odszkodowanie do piłkarskiej centrali w Polsce.
Początkowo mowa była o kwotach rzędu nawet 320 tysięcy euro. Zdaniem brazylijskich dziennikarzy portalu TV Globo, Portugalczyk zapłacił trochę mniej. Stanęło na 300 tysiącach euro.
W piętnastu meczach pod wodzą Portugalczyka Polacy wygrali sześć spotkań, zremisowali pięć i ponieśli cztery porażki. Bilans bramkowy: 37 strzelonych i 20 straconych.
Co ciekawe, w środowe popołudnie o "decyzji" związanej z Paulo Sousą poinformowano podczas środowego, nadzwyczajnego posiedzenia Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Cytując komunikat PZPN: "W dniu 29 grudnia 2021 roku odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej poświęcone w całości omówieniu sytuacji związanej ze współpracą z selekcjonerem Paulo Sousą. Polski Związek Piłki Nożnej informuje, że, w trosce o przebieg rozmów prowadzonych w tej sprawie, do odwołania nie będzie udzielał dalszych komentarzy".
Zatem konkretów brakowało ze strony PZPN. Można się jedynie domyślać, że piłkarska centrala czeka z oficjalną informacją o rozstaniu z Sousą do czasu, w którym będzie mogła ogłosić nowego selekcjonera, który poprowadzi Biało-Czerwonych w meczu/ach barażowych MŚ 2022. Najpoważniejszym kandydatem na tę rolę ma być Adam Nawałka.
Pozostaje więc czekać na dwa wydarzenia. Po pierwsze, potwierdzenie ze strony PZPN, że faktycznie trener Sousa musiał zapłacić odszkodowanie za sposób w jakim rozstał się z polską piłką. A drugie - to prezentacja Portugalczyka w roli nowego szkoleniowca Flamengo. Takowa ma mieć miejsce w ciągu kilkunastu najbliższych godzin.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut