Karuzela z nazwiskami potencjalnego, nowego trenera piłkarskiej reprezentacji Polski - kręci się w najlepsze. Do PZPN napływają kolejne kandydatury, najnowszą jest legenda włoskiej piłki - Andrea Pirlo. Mistrz świata z 2006 roku jest mocno zainteresowany pracą z Biało-Czerwonymi.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.
Po ostatecznym rozstaniu z Paulo Sousą poszukiwania nowego trenera reprezentacji Polski trwają w najlepsze. Niezależnie od tego, czy Polski Związek Piłki Nożnej decyzję już podjął, czy nadal rozgląda się za najlepszymi możliwościami, pewne są dwie sprawy.
Po pierwsze, nazwisko nowego selekcjonera poznamy 19. stycznia. A po drugie, zainteresowanie pracą w kadrze, która nadal ma realne szanse na awans do MŚ w Katarze, cieszy się na piłkarskim rynku sporym powodzeniem.
Kolejną rewelację w sprawie przekazał Piotr Koźmiński z WP/SportoweFakty. Podobno pojawiła się oferta prosto od legendy włoskiej piłki. Po rozmowach z PZPN jest bowiem Andrea Pirlo, uważany za jednego z najlepszych pomocników w historii futbolu.
Włoski maestro to mistrz świata (2006) oraz wicemistrz Europy (2012), będący wiele lat liderem czołowych włoskich klubów - takich jak Juventus Turyn czy AC Milan. Włoch dostał też bardzo szybko szansę do sprawdzenia się w roli szkoleniowca. Po pracy w młodzieżowych zespołach Juventusu, Pirlo przejął pierwszą drużynę.
Wejście na głęboką wodę w Turynie nie opłaciło się, bo włoska legenda z wyzwaniem poradziła sobie średnio. Co prawda Juventus sięgnął po krajowe puchary, ale zabrakło mistrzostwa Italii, a w Lidze Mistrzów drużyna przegrała w 1/8 finału z FC Porto. Pirlo w roli trenera ukochanego klubu pracował przez rok. Co ciekawe, mając okazję współpracować z bramkarzem reprezentacji Polski, Wojciechem Szczęsnym. Włoch zna zresztą również innych polskich piłkarzy z Serie A, na czele z Piotrem Zielińskim.
Gdyby wybierać selekcjonera na podstawie boiskowych dokonań, Pirlo byłby świetnym wyborem. Problem jednak w tym, że reprezentacja Polski potrzebuje przede wszystkim kogoś, kto będzie potrafił umiejętnie zarządzać zespołem w roli trenera.
A tu można mieć uzasadnione (chociażby przygodą w Turynie) wątpliwości co do warsztatu Włocha. Praca z kadrą walczącą o mundial w Katarze to mogłaby być większa promocja dla samego Pirlo - w roli trenera - niż korzyść dla Biało-Czerwonych.
Warto podkreślić, że były trener Juventusu nie jest jedynym włoskim rozwiązaniem, jakie pojawiło się wśród ofert otrzymanych przez PZPN. Zainteresowany praca z Polakami jest również inny mistrz świata z 2006 roku, Fabio Cannavaro. Wśród potencjalnych następców Sousy przewijała się również postać doświadczonego Holendra, Dicka Advocaata.
Za to z polskich wyborów najmocniejszą pozycję ma Adam Nawałka. Oprócz byłego selekcjonera Biało-Czerwonych mówi się również o Czesławie Michniewiczu czy Michale Probierzu. Niewykluczone, że w tak trudnej sytuacji, w jakiej znalazła się kadra - bez trenera na trzy miesiące przez barażami MŚ 2022 - PZPN zdecyduje się na polskiego selekcjonera. Choć ma być to kandydat, który poprowadzi zespół dłużej, niż tylko w jednym/dwóch marcowych meczach.
Biało-Czerwoni już 24. marca zagrają w barażu na wyjeździe z Rosją.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut