
PiS o polityce klimatycznej UE
– System ETS pokazał, że ceny emisji do uprawnień CO2 rosną kilkukrotnie, te wzrosty przekładają się na konsumentów i producentów. Ten system nie działa, bo na rynku mogą działać różni inwestorzy i spekulanci – grzmiał Mateusz Morawiecki w połowie grudnia. Premier osobiście nawołuje do reformy ETS. "Morawiecki na wojnie z ETS" – celnie przed Bożym Narodzeniem podsumowała "Polityka".Złożyliśmy wniosek o kompleksową reformę. Pierwszym działaniem, jakie KE powinna podjąć, to wycofanie podmiotów finansowych z rynku uprawnień do emisji. Jak państwo sobie wpiszą w wyszukiwarkę ETS niekoniecznie pojawia się tam dyrektywa unijna, w pierwszej kolejności pojawiają się tam platformy spekulacyjne, na których można sobie takie uprawnienia kupić i nimi pohandlować. Czytaj więcej
To jak wyjście z UE
– To są bzdury. To są wypowiedzi człowieka, który przez ostatnie sześć lat nic nie zrobił w tym temacie, a teraz szuka winnych wszędzie, tylko nie u siebie. Nie da się wyjść z systemu handlu emisjami CO2. Trzeba by wyjść z UE. Rząd próbuje znaleźć winnego, udając, że to nie oni są odpowiedzialni za polską energetykę od 6 lat – reaguje w rozmowie z naTemat Marek Józefiak, rzecznik Greenpeace.głowie nie mieści, jak można ludziom robić wodę z mózgu – uważa Urszula Zielińska, posłanka KO z Partii Zielonych, członek Sejmowej Komisji ds. Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych.
Na czym polega ETS?
– ETS nie jest idealny, ale na razie jest to jedyny skuteczny sposób na obniżenie emisji CO2. Już doprowadził do tego, że cała Europa obniżyła emisje o 24 proc. w porównaniu do roku 1990 i zrealizowała swoje cele w tym zakresie na rok 2020. Kwestionowanie teraz systemu ETS to kwestionowanie jedynego na dziś skutecznego sposobu obniżenia emisji gazów cieplarnianych i wysyłanie nas wprost na ścianę katastrofy klimatycznej – przekonuje Urszula Zielińska."Co do zasady, uprawnienia są kupowane na rynku z dostępnej puli, znanej wszystkim uczestnikom rynku. Od tej reguły są jednak wyjątki: ciepłownictwo oraz przemysł i lotnictwo narażone na tzw. ucieczkę emisji otrzymują część uprawnień za darmo. Ponieważ system ETS ma przede wszystkim prowadzić do ograniczenia emisji CO2 do atmosfery, pula dostępnych na rynku uprawnień z roku na rok maleje, zgodnie z celami redukcyjnymi UE. Ograniczona podaż podnosi ceny uprawnień". Czytaj więcej
Wytykają zaniedbania rządzących
– PiS i Solidarna Polska rządzą od sześciu lat. W tym czasie transformacja energetyczna Polski stoi, a wszyscy wokół wiedzą, że od węgla trzeba odchodzić, bo ta energia będzie coraz droższa. Nasz rząd dryfował, nie robiąc absolutnie nic. W tym czasie rozpaczliwie próbowali inwestować pieniądze w węgiel – mówi Marek Józefiak z Greenpeace.Za rządów PiS wydobycie węgla kamiennego spadło o 1/4. Więcej węgla wydobywano w Polsce w czasie okupacji hitlerowskiej. To nie jest tak, że rządzący mają jakiekolwiek alternatywy. Oni po prostu panicznie boją się sytuacji, w którą nas zapędzili, i nie widzą wyjścia. Bo nie ma gotowych inwestycji, które rząd by przygotował, by w rozsądny sposób spożytkować pieniądze z handlu emisjami CO2.
Miliardy trafiają do budżetu państwa
"Gdzie są pieniądze ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2?", "Polska w ciągu ostatnich 6 lat zarobiła na sprzedaży uprawnień do emisji CO2 blisko 50 mld zł. Na co przeznaczono te pieniądze?", "Gdzie są miliardy ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2?" – to tylko kilka z wpisów na Twitterze z ostatnich dni.Fakty są takie, jakby ten rząd chciał nas wepchnąć z ręce rosyjskich eksporterów gazu i węgla. Jakby celowo chcieli nas tam wepchnąć.
Co powinien zrobić rząd PiS
– Należy dalej uszczelniać system ETS, również po to, żeby nie był podatny na spekulacje. Ale przede wszystkim, trzeba natychmiast uruchomić inwestycje w zakresie niskoemisyjnej energetyki – mówi Urszula Zielińska.Najrozsądniej byłoby, aby te pieniądze inwestować blisko ludzi, aby jak największa liczba zwykłych obywateli to odczuła. 70 proc. naszych rachunków za energię to opłaty za ciepło, więc inwestowanie w termomodernizację domów, dotowanie inwestycji, które będą powodowały oszczędności energii to kierunek, który należy realizować. Mamy też ogromne zapóźnienia w inwestycjach w sieci elektroenergetyczne. To rzeczy, które blokują zieloną transformację z winy rządu, który nie przygotował naszej energetyki do transformacji.