Onet: Kurski aż dwa razy uzyskał dodatni wynik testu na koronawirusa. W izolacji był 40 godzin
redakcja naTemat
03 stycznia 2022, 18:48·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 03 stycznia 2022, 18:48
Kolejne doniesie w sprawie możliwego złamania zasad kwarantanny przez Jacka Kurskiego. Onet pisze o dwóch testach z dodatnim wynikiem. Według ustaleń portalu pierwszy wynik w systemie sanepidu został zarejestrowany 13 grudnia, gdy Jacek Kurski brał udział w koncercie z okazji rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. Już wtedy powinien formalnie być w izolacji.
Reklama.
W Wigilię Onet pisał, że 14 grudnia 2021 r. Jacek Kurski uzyskał dodatni wynik testu na koronawirusa.
Mimo to poleciał do Paryża na finał Eurowizji Junior. W izolacjj był 40 godzin
Z najnowszych informacji portalu wynika, że Kurski nie raz, ale aż dwa razy miał uzyskać dodatni wynik testu PCR na obecność koronawirusa przed zwolnieniem z izolacji.
Prezes TVP twierdzi, że doniesienia są nieprawdziwe, a test potwierdził jego status ozdrowieńca.
Kurski złamał zasady kwarantanny?
24 grudnia Onet poinformował o złamaniu zasad kwarantanny przez Jacka Kurskiego. Prezes TVP mimo pozytywnego wyniku testu na koronawirusa udał się na finał Eurowizji Junior w Paryżu.
Następnego dnia Jacek Kurski wyjaśnił, że wbrew sugestiom Onetu nie naruszył zasad epidemicznych, jadąc na finał Eurowizji Junior kilka dni po uzyskaniu pozytywnego wyniku testu covidowego. Twierdził, że test potwierdził jego status ozdrowieńca. Zapowiedział pozwanie Onetu i złożenie zawiadomienia do prokuratury.
Jednak Onet przystaje przy swoim i publikuje kolejne dowody w sprawie.
Dwa pozytywne testy
3 stycznia Onet przekazał, że Jacek Kurski miał aż dwa dodatnie wyniki testów PCR na obecność koronawirusa przed wylotem na Eurowizję Junior. Pierwszy taki wynik w systemie sanepidu został zarejestrowany 13 grudnia o godz. 20:48. Wtedy prezes TVP został formalnie objęty izolacją. Jednak w tym czasie miał przebywać w Teatrze Polskim na koncercie "Po co nam wolność" z okazji rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. Wówczas wygłaszał nawet przemówienie ze sceny.
Dzień później, 14 grudnia, kolejny test PCR dał wynik pozytywny. Jednak już 15 grudnia o 13:33 prezes TVP dostał pozwolenie od lekarza, by wyjść z domu, a warszawski sanepid to odnotował.
"Z notatki, którą widzieliśmy, wynika, że lekarz ze szpitala MSWiA informuje inspekcję sanitarną, iż wprawdzie wyniki testów PCR Kurskiego są dodatnie, ale badania testami antygenowymi z 13, 14 i 15 grudnia dały wynik ujemny, a całość obrazu klinicznego wskazuje na okres ozdrowieńczy. Według notatki lekarz przekonuje, iż początek objawów u Kurskiego miał miejsce '3-4 tygodnie wcześniej'. A zatem - wedle tej teorii - Kurski miałby zachorować pod koniec listopada, a grudniowe testy pokazywać miały kończącą się chorobę” – pisze Onet.
Jednak po zachorowaniu w tym okresie nie ma śladu w bazie sanepidu. Wręcz przeciwnie. Z ustaleń portalu wynika, że badanie PCR z 23 listopada dało wynik negatywny.
Stanowisko GIS
Zgodnie ze stanowiskiem Głównego Inspektora Sanitarnego przedwczesne zwolnienie z izolacji jest możliwe wyłącznie wtedy, gdy pacjent ma "udokumentowane przebycie zakażenia SARS-CoV-2 lub przechorowanie COVID-19 w okresie ostatnich 45 dni, licząc od dnia wykrycia zakażenia testem RT-PCR lub antygenowym".
Autor tekstu dodaje, że ani Jacek Kurski, ani szpital MSWiA nie odpowiedzieli na zadane pytania. Sanepid przesłał portalowi wiadomość, że "informacje w tym zakresie stanowią dane prawnie chronione, na podstawie przepisów o ochronie danych osobowych i nie mogą zostać udostępnione".
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut