
Kilka dni temu prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie inwigilowania Ewy Wrzosek przy użyciu Pegasusa. Decyzji tej broni minister w KPRM Michał Wójcik, który zarzuca prokurator brak logiki. Jego zdaniem, jeśli ktoś "składa zawiadomienie, to przecież trzeba się liczyć z konsekwencjami, że trzeba sprawdzić wszelkiego rodzaju dowody". – Najważniejszym dowodem jest ten telefon. Trochę nie ma tu logiki – uważa polityk. Jednak Wrzosek tłumaczyła wcześniej, że z przekazaniem telefonu wstrzymała się, aż zacznie się śledztwo.
