W klubie Prawa i Sprawiedliwości niektórzy tylko czyhają na potknięcie Mateusza Morawieckiego w roli premiera. Tym razem chodzi o chaos związany z Polskim Ładem oraz rosnące ceny gazu i prądu. Jak dowiedziało się RMF FM, w wyniku wizerunkowej katastrofy związanej ze sztandarowym programem PiS w partii rządzącej domagają się nie tylko dymisji odpowiedzialnych za Polski Ład wiceministrów, ale i samego premiera.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
"Powerpointowy szef rządu" – tak posłowie Prawa i Sprawiedliwości mają nazywać Mateusza Morawieckiego. Jednocześnie, jak podaje RMF FM, przyznają, że "sytuacja jest dramatyczna". Chodzi o chaos w związku z Polskim Ładem.
Polski Ład miał na nowo pozwolić nabrać wiatru w żagle Prawu i Sprawiedliwości. Politycy obozu rządzącego liczyli na to, że ich sztandarowy program da kolejną, trzecią już z rzędu wygraną w wyborach parlamentarnych. Wszystko dzięki reformom podatkowym, na których mieli zyskać potencjalni wyborcy PiS.
Rzeczywistość jest jednak zgoła inna. W chaosie gubią się nie tylko podatnicy, ale nawet księgowi. Pensje wielu grup zawodowych: pielęgniarek, nauczycieli, policjantów czy służby więziennej spadają, zamiast rosnąć.
To wszystko musi mieć wpływ na fatalne nastroje w PiS. Jak podaje dziennikarz RMF FM Roch Kowalski, wśród członków formacji rządzącej otwarcie padają oczekiwania dymisji. – Teraz jest realna obawa, że może to nas pogrzebać – powiedział anonimowo jeden z wiceministrów. Przyznał szczerze, że skala nieprzygotowania reformy zaskoczyła cały klub.
– To miał być program, który ponownie zmobilizuje naszych wyborców, a to właśnie część z nich jako pierwsza dostała po kieszeni – dodał inny poseł PiS.
W klubie parlamentarnym PiS mówią otwarcie o dymisji Morawieckiego. – Oburzenie jest powszechne w całym klubie. Jeśli premier nie umie zrealizować kluczowego projektu, to znaczy po prostu, że jego czas na stanowisku się kończy – powiedział w rozmowie z RMF parlamentarzysta PiS.
Czy Polski Ład pogrzebie PiS?
Polski Ład otwarcie krytykują nawet ci, którzy wcześniej bywali przychylni pomysłom gospodarczym partii rządzącej. Zrobił to (i to na antenie TVP Info) prezes Związku Pracodawców Prywatnych Cezary Kaźmierczak. Ekspert wskazał wprost, że "jest to projekt bardzo źle przygotowany", a informacje o licznych beneficjentach programu PiS to "rządowa propaganda".
Jak informował serwis INNPoland, możliwość korzystania z ulgi dla klasy średniej w ramach Polskiego Ładu to pułapka dla osób w związku małżeńskim. Ostrzegają przed tym eksperci.
Ulga dla klasy średniej to mechanizm, który miał sprawić, że osoby zarabiające od 5701 do 11 141 zł brutto miesięcznie nie będą stratne na Polskim Ładzie – jednak rzeczywistość okazała się znacznie bardziej skomplikowana.
– Nie ma pewności, jak stosować ulgę dla klasy średniej przy wspólnym rozliczeniu małżonków. To kolejny bubel Polskiego Ładu – ocenił w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" radca prawny dr Marcin Wojewódka.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut