Niezaszczepiona rodzina zakażona COVID-19: Kobieta walczy o życie, jej mąż zmarł w domu
Wioleta Wasylów
08 stycznia 2022, 16:48·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 08 stycznia 2022, 16:48
Do szpitala w Lublinie w stanie krytycznym trafiła niezaszczepiona 50-letnia kobieta chorująca na COVID-19. Teraz trwa walka o jej życie. Tymczasem jej mąż, który również nie chciał się zaszczepić, także chorował na koronawirusa, jednak chciał uniknąć hospitalizacji i zmarł w domu. Jego ciało znalazł 14-letni syn.
Reklama.
Lwia część osób chorujących na COVID-19, która przebywa w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1 w Lublinie, nie jest zaszczepiona.
Wśród nich jest 50 latka, która trafiła do tej placówki w czwartek. Znajduje się w stanie krytycznym i została podłączona do aparatury ECMO.
Mąż 50-latki, również niezaszczepiony, nie chciał się leczyć w szpitalu i zmarł w domu. Jego ciało odnalazł jego 14-letni syn
Niezaszczepiona rodzina zakażona COVID-19: 50-latka walczy o życie w szpitalu w Lublinie, jej mąż zmarł w domu
O całej sytuacji informuje "Dziennik Wschodni". 50-letnia kobieta, która nie chciała się zaszczepić przeciwko COVID-19 i została zakażona, wymagała hospitalizacji. Najpierw leczono ją w szpitalu w Starachowicach, jednak jej stan zdrowia zaczął się znacznie pogarszać, a podłączenie do respiratora niewiele dawało.
U kobiety wystąpiła poważna niewydolność oddechowa, dlatego w czwartek wieczorem (6 stycznia) została przetransportowana do Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie. Jak podkreślał w rozmowie z dziennikiem kierownik II Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii w tej placówce, prof. Mirosław Czuczwar, "ostatnią szansą" dla 50-latki jest terapia ECMO, polegająca na wprowadzeniu krążenia pozaustrojowego w celu utlenowania krwi i eliminacji z niej dwutlenku węgla.
– Po zgłoszeniu ze szpitala, do Starachowic ze sprzętem pojechał mój zastępca dr hab. n.med. Michał Borys. Na miejscu pacjentka została podłączona do ECMO i przetransportowana do naszej kliniki – przekazał.
Prof. Czuczwar przyznał, że pacjentka znajduje się w stanie krytycznym, a jej szanse na przeżycie wynoszą od 10 do 20 proc. – To tym bardziej dramatyczne, że wcześniej na COVID-19 zmarł jej mąż. On również się nie szczepił i nie zgodził się na leczenie w szpitalu. Zmarł w domu, znalazło go 14-letnie dziecko – podkreślał.
Szpital w Lublinie: Niezaszczepiona 24-latka po cesarskim cięciu choruje na COVID i jest w ciężkim stanie
Kierownik kliniki anestezjologii powiedział w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim", że sytuacja w szpitalu jest trudna, ponieważ ostatnio z powodu dużej liczby zakażeń COVID-19, wolne pozostawały tylko dwa łóżka.
Przyznał też, że większość pacjentów szpitala, która mierzy się z koronawirusem, jest niezaszczepiona, i najczęściej są to osoby młode, od 30 do ponad 40 lat. Czasem też młodsze. Prof. Czuczwar przytoczył tutaj przykład ciężarnej 24-latki, która z powodu ciężkiego przebiegu zakażenia wirusem, musiała urodzić poprzez cesarskie cięcie i została podłączona do aparatury ECMO.
– Nie była szczepiona, bo bała się, że zaszkodzi dziecku. To już standard na naszym oddziale jeśli chodzi o ciężarne pacjentki. Niestety zachorowała na COVID-19, jej stan jest bardzo ciężki. Z tego powodu konieczne było cesarskie cięcie. Zaszkodziła więc nie tylko sobie, ale też właśnie dziecku, które mogło się urodzić w terminie, a tak urodziło się przedwcześnie i nie wiadomo jeszcze jakie będzie miało obciążenia – zakończył.