Policjanci z Sokołowa Podlaskiego w jednym z domów w Sterdyni poszukiwali zaginionego 23-latka, ale poza nim odnaleźli też... zwłoki 86-letniej kobiety.
Policjanci z Sokołowa Podlaskiego w jednym z domów w Sterdyni poszukiwali zaginionego 23-latka, ale poza nim odnaleźli też... zwłoki 86-letniej kobiety. Fot. Marek Bazak / East News

Policja zapukała do jednego z domów w Sterdyni w województwie mazowieckim. Szukała tam zaginionego 23-letniego mężczyzny. Po wielu próbach w końcu dostała się do lokalu. Znalazła poszukiwanego, 59-letnią kobietę i... ukryte w schowku za szafą zwłoki jej 86-letniej matki. Funkcjonariusze usłyszeli od 59-latki, że... nie pochowała matki "ze względu na jej wierzenia".

REKLAMA
Parę dni temu w jednym z domów w miejscowości Sterdyń w województwie mazowieckim funkcjonariusze nieco przypadkowo odkryli coś szokującego. Jak tłumaczyła rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Sokołowie Podlaskim sierż. Aleksandra Borowska: "Policjanci udali się na miejsce, by w sprawdzić, czy przebywa tam 23-latek, którego poszukiwała Komenda Powiatowa Policji w Kołobrzegu w związku ze zgłoszonym zaginięciem młodego mężczyzny".

Sterdyń: 59-latka ukrywała w schowku zwłoki swojej matki

Funkcjonariusze wielokrotnie pukali do drzwi, jednak nie przyniosło to skutku. Zaczęli więc wypytywać okolicznych mieszkańców. Wtedy usłyszeli, że mieszkankami domu są dwie kobiety: 59-latka i jej 86-letnia matka. Okazało się jednak, że sąsiedzi nie widzieli drugiej z nich od co najmniej roku.
Kolejną rzeczą, która wzbudziła wtedy podejrzenia policjantów, był fakt, że pomimo zimy i mrozu, jedno okno w budynku było otwarte. – Funkcjonariusze w związku z tym podjęli dalsze próby dostania się do domu. Po kilkudziesięciu minutach drzwi otworzyła im 59-letnia kobieta. W domu był też zaginiony mężczyzna, który oświadczył, że przebywa tam dobrowolnie – tłumaczyła rzeczniczka.
Policjanci zapytali też o drugą z kobiet. Nie uwierzyli w tłumaczenie 59-latki, która twierdziła, że jej matka się wyprowadziła. Ich uwagę zwróciły natomiast zabite deskami drzwi do innego pokoju i nieprzyjemny zapach. Gdy usunęli deski i dostali się do pomieszczenia, okazało się, że są tam... zastawione szafą i przykryte kocem kolejne drzwi, do schowka.
To w tym schowku policjanci zobaczyli coś szokującego. Znajdowało się tam ciało 86-letniej kobiety w "daleko posuniętym stanie rozkładu". Córka zmarłej utrzymywała, że "nie pochowała matki z uwagi na jej wierzenia".
– Na miejscu wykonane zostały oględziny pod nadzorem prokuratora z Prokuratury Rejonowego w Sokołowie Podlaskim. Na razie nie wiadomo, w jaki sposób zmarła kobieta oraz czy do zgonu przyczyniły się osoby trzecie – przekazała sierż. Aleksandra Borowska.
Teraz zostanie przeprowadzona sekcja zwłok kobiety. Zadaniem śledczych będzie nie wyjaśnienie okoliczności i przyczyn śmierci 86-latki, a także ustalenie, czy jej 59-córka pobierała za nią emeryturę.