10 lat temu w lipcu prawicowy ekstremista Anders Breivik w dwóch zamachach zabił 77 osób. Teraz chce ubiegać się o wcześniejsze zwolnienie z więzienia. We wtorek norweski sąd zacznie rozpatrywać jego wniosek o warunkowe zwolnienie z więzienia.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.
Napisz do mnie:
natalia.kaminska@natemat.pl
Przypomnijmy, że 22 lipca 2011 r. doszło do największej strzelaniny w historii dokonanej przez jednego człowieka. Ekstremista Anders Breivik najpierw zaatakował budynki rządowe w Oslo, a następnie na wyspie Utoya otworzył ogień do uczestników młodzieżowego obozu. Zabił 77 osób.
Breivik chce wyjść na wolność
Po 10 latach ekstremista chce wyjść na wolność. We wtorek sąd okręgu Telemark, na południu Norwegii, zacznie rozpatrywać wniosek Andersa Breivika o warunkowe zwolnienie z więzienia. Sprzeciwia się temu prokuratura. Breivik wygłosi mowę, a świadkiem terrorysty będzie szwedzki neonazista – członek Nordyckiego Ruchu Oporu, Paer Oeberg. Na swoje wystąpienie będzie mieć trzy godziny.
Rozprawa zakończy się w czwartek lub w piątek. Breivik może ubiegać się o wcześniejsze zwolnienie, gdyż minęło już 10 lat jego wyroku, a jest to minimalna część kary, po której odbyciu ma taką możliwość. Został skazany na 21 lat więzienia.
Zbrodnia Breivika wstrząsnęła Norwegią
Przypomnijmy, że 22 lipca 2011 roku dokonał swojej zbrodni. Piątkowe popołudnie, wakacyjny obóz letni dla młodzieżówki norweskiej Partii Pracy na maleńkiej wyspie niedaleko Oslo. Spokój i ciszę przerwały strzały prawicowego ekstremisty Andersa Breivika. Atak na wyspie Utoya trwał 72 minuty, sprawca otworzył ogień do przebywającej tam młodzieży.
Dwie godziny wcześniej sprawca zamachu podłożył bombę, która eksplodowała w rejonie rządowych budynków w Oslo. W jednym z nich swoją siedzibę miał premier Norwegii Jens Stoltenberg.
Przed zamachem w okolicach widziano sprawcę ubranego w policyjny mundur, który trzymał w ręku pistolet. Breivik po zamachu w Oslo popłynął promem MS Thorbjørn na wyspę Utoya. Na miejsce dotarł po godzinie 17. Od początku wzbudzał podejrzenia. Został zatrzymany przez ochroniarza i nadzorującą obóz kobietę. Na co, Breivik wyjął broń i zastrzelił ich oboje, a następnie poszedł w głąb wyspy. Na obozie przebywało ponad 700 osób, wyspa była usłana rozłożonymi namiotami.
Breivik zawołał nastolatków do siebie po czym wyjął karabin i zaczął strzelać w tłum, zabijając i raniąc wiele osób. Wśród krzyków i płaczu reszta młodzieży szukała w popłochu schronienia. Zamachowiec zaczął chodzić po całej wyspie i strzelać do osób, które przeżyły pierwszą strzelaninę. Niektórzy ratowali się próbując dopłynąć na brzeg lądu, Breivik strzelał również tam. Łącznie zabił 77 osób.