NIK odpowiedział "SE" na zapytanie w sprawie wypadku. "Potwierdzam, że na terenie NIK doszło do wypadku 31 grudnia ubiegłego roku. Jeśli chodzi o okoliczności zdarzenia, to nie czuję się uprawniony do tego, aby przekazywać więcej informacji. 4 stycznia skierowaliśmy zawiadomienie na policję. Na polecenie prezesa Mariana Banasia roztoczono opiekę nad p. Jarosławem T" – oznajmił rzecznik prasowy Łukasz Pawelski.
Banaś zeznaje ws. Pegasusa
Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, Marian Banaś stanął przed
senacką komisją nadzwyczajną ws. Pegasusa. Jak poinformował, w wyniku kontroli wykonania budżetu państwa za rok 2017, NIK ustaliła fakt nielegalnego dofinansowania działalności
CBA na kwotę 25 milionów złotych. Szef NIK nie ma wątpliwości, że on sam również padł ofiarą inwigilacji.