– Jeśli chodzi o posła Marka Suskiego, świadczy nam bezcenną pomoc – w taki sposób lider PO skomentował to, że poseł PiS wygadał się w sprawie podsłuchów Pegasusem i powiedział, że inwigilowanych było kilkuset rocznie. Zdaniem Donalda Tuska wypowiedź Suskiego nie była intencjonalna, gdyż po prostu jej nie przemyślał.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.
Zdaniem Suskiego sejmowa komisja ds. Pegasusa nie powstanie. – Mówienie o jakiejś masowej inwigilacji to jest wymysł z księżyca. Bo to były niewielkie ilości, nie przekraczające kilkuset osób w ciągu roku, a nie milionów – wypalił poseł PiS w Sejmie.
Tę kuriozalną wypowiedź skomentował lider PO Donald Tusk. – Jeśli chodzi o posła Marka Suskiego, świadczy nam bezcenną pomoc – skwitował tę wypowiedź Tusk. Jego zdaniem nie zrobił tego intencjonalnie. – Jeśli można go traktować jako takiego ochotnika wspierającego opozycję w próbie dojścia do prawdy w sprawie Pegasusa, to pewnie te jego słowa i działania nie były przez niego do końca przemyślane – tłumaczył swoją opinię Tusk.
Zdaniem lidera PO pokazuje to sposób myślenia w PiS-ie w sprawie podsłuchów. Jak mówił, rzucone słowa typu: "O co ta cała wrzawa? Przecież nie cały naród jest podsłuchiwany", pokazują skalę zepsucia tej władzy.
Jest szansa na komisję sejmową ws. Pegasusa
Przypomnijmy, że opozycja chce poprzeć wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej ws. inwigilacji Pegasusem. Do tej pory wiadomo było o trzech osobach inwigilowanych systemem, który w założeniu ma służyć do walki z terrorystami. W Polsce podsłuchiwani byli jednak prokurator Ewa Wrzosek, adwokat Roman Giertych i senator Krzysztof Brejza.
Dodajmy, że w ustaleń "Gazety Wyborczej" wynika, że systemu Pegasus użyto po raz pierwszy wobec Bartłomieja Misiewicza i Mariusza Antoniego K. To dwaj byli już politycy PiS, którzy dzisiaj oskarżani są przez prokuraturę m.in. za działanie na szkodę Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Wiadomo jednak, że to niejedyni przedstawiciele partii rządzącej, którzy byli podsłuchiwani.
W Senacie działa komisja nadzwyczajna powołana do zbadania przypadków nielegalnej inwigilacji przy użyciu systemu Pegasus. Na pytania senatorów odpowiadali już: eksperci kanadyjskiej grupy Citizen Lab: John Scott-Railton i Bill Marczak, były szef NIK Krzysztof Kwiatkowski i obecny prezes Izby Marian Banaś. W środę świadkiem komisji był senator KO Krzysztof Brejza.