Donald Tusk podczas konferencji prasowej w Ksawerowie powiedział, że wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej w sprawie nielegalnej inwigilacji podpisze cała opozycja oraz posłowie Pawła Kukiza i Konfederacji. – To informacja, a nie przypuszczenie – podkreślił.
Opozycja próbuje przeforsować przez Sejm wniosek o powołanie komisji śledczej do spraw nielegalnej inwigilacji. PiS robi wszystko, by nie dopuścić do powstania organu. Okazuje się, że kluczowe będą głosy Pawła Kukiza i Konfederacji.
– Ja bym nie nadużywał słowa "porozumienie" czy "sojusz". Jest wniosek o powołanie komisji śledczej ws. Pegasusa. Jest możliwe, aby do tej idei dołączyli posłowie, którzy dzisiaj wspierają rząd PiS, ale w tej sprawie są gotowi nawet złożyć własny wniosek – wyjaśnił Donald Tusk
Donald Tusk potwierdza. Opozycja dogadała się z Pawłem Kukizem ws. komisji śledczej
Lider Platformy Obywatelskiej zapewnił, że nie ma nic przeciwko wnioskowi Pawła Kukiza, by zbadać także okres, gdy sam pełnił funkcję premiera. – To informacja, a nie przypuszczenie, że pod wnioskiem o powołanie komisji śledczej ws. podsłuchów od 2005 roku znajdą się podpisy posła Kukiza i jego grupy, Lewicy, Polski 2050, PSL i Konfederacji – ogłosił.
Jak podkreślił Tusk, sejmowe ugrupowania prorządowe muszą przetrzymać presję ze strony Jarosława Kaczyńskiego. – Wiemy, jaki prezes Kaczyński jest sprawny, gdy trzeba kogoś zaszantażować, zastraszyć, czy przekupić – zadeklarował.
Były premier zadeklarował, że wierzy w uczciwe wybory w 2023 roku. – Jestem człowiekiem wiary, ale każda odsłona skandalu z podsłuchiwaniem ludzi, stawia pod znakiem zapytania uczciwość wyborów – powiedział.
Według polityka kampanie wyborcze już nie są uczciwe między innymi przez wzgląd na wykorzystywanie Telewizji Polskiej do promowania Zjednoczonej Prawicy.
Głównym tematem konferencji Donalda Tuska była sytuacja przedsiębiorców wobec podwyżek cen gazu i prądu. – Pan Przemysław pokazał mi dwa rachunki. Jeden ze stycznia 2021, gdy płacił około 2 700 złotych i ten ze stycznia 2022 roku, gdzie musi zapłacić prawie 9 000 złotych – przytoczył.
Jak podkreślił lider Platformy Obywatelskiej, czasowe obniżenie podatku VAT nie rozwiąże problemów, z którymi zmagają się osoby prowadzące działalność gospodarczą. – Łatwo mówić o pomocy, a trudniej przyjechać do konkretnego miejsca i spytać, jak działają te wszystkie tarcze – powiedział.
– Nikt nie ma wątpliwości, że następne miesiące wiążą się z coraz wyższymi cenami. Nie sposób nie zmieniać cen, kiedy droższa jest energia i surowce – dodał. Według Tuska Polacy niezależnie od poglądów na co dzień mają poczucie, że "dostali mocno w kość".
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut