Czy Porozumienie wiedziało o przypadkach nielegalnej inwigilacji, gdy współtworzyło rząd Zjednoczonej Prawicy? – Dochodziły do nas różne informacje – powiedziała w rozmowie z naTemat rzeczniczka partii Magdalena Sroka. Posłanka podkreśliła, że jej ugrupowanie może stanowić wartość dodaną podczas prac sejmowej komisji śledczej.
W połowie bieżącego tygodnia Donald Tusk ogłosił osiągnięcie porozumienia z Pawłem Kukizem ws. powołania sejmowej komisji śledczej ds. inwigilacji
Lider PO powiedział, że pod wnioskiem podpisali się posłowie KO, Lewicy, PSL, Polski 2050, ruchu Kukiz'15 oraz Konfederacji. Nie wymienił jednak... Porozumienia
W rozmowie z naTemat posłanka Sroka wskazała, że Porozumienie jako pierwsze podpisało się pod wnioskiem. Jak dodała, gdy jej partia współtworzyła rząd, "ugrupowanie otrzymywało różne informacje" o możliwych nieprawidłowościach
Porozumienie wiedziało o inwigilacji? "Dochodziły do nas różne informacje"
Magdalena Sroka umieściła na Twitterze wpis, w którym odniosła się do jednej z ostatnich konferencji Donalda Tuska ws. sejmowej komisji śledczej ds. inwigilacji. "Przypominam przewodniczącemu PO, że bez głosów Porozumienia możecie państwo powołać co najwyżej komisje cieni" – czytamy.
– Mam nadzieję, że to przeoczenie w wypowiedzi przewodniczącego Donalda Tuska. Chciałabym zaznaczyć, że jako pierwsi podpisaliśmy się pod wnioskiem Pawła Kukiza– skomentowała w rozmowie z naTemat rzeczniczka Porozumienia.
Jak podkreśliła Sroka, ważne jest nie tylko wyjaśnienie niejasności dotyczących Pegasusa, ale także wszelkich niuansów prowadzenia kontroli operacyjnych w latach 2005-2021.
– Zaplecze Porozumienia będzie z pewnością wartością dodaną podczas prac takiej komisji, jeżeli oczywiście będziemy w niej uczestniczyć – wskazała. Spytaliśmy, czy ugrupowanie otrzymywało doniesienia o przypadkach nielegalnej inwigilacji, gdy współtworzyło Zjednoczoną Prawicę.
– Dochodziły do nas różne informacje, które mogłyby świadczyć o tym, że dochodziło do nieprawidłowości – odpowiedziała Sroka.
Spytaliśmy także, czy posłowie Porozumienia obawiają się, że mogli paść ofiarą Pegasusa. – Niestety, teraz nie ma przestrzeni do tego, żeby zweryfikować wszelkie nasze podejrzenia. Ale przyjdzie taki moment, kiedy wszystkie takie sprawy zostaną wyjaśnione – zadeklarowała.
Magdalena Sroka z Porozumienia: Jesteśmy częścią opozycji
Parlamentarzystka wyjaśniła, że lider Platformy Obywatelskiej nie powinien pomijać ugrupowań opozycyjnych, mówiąc o wspólnych działaniach.
– Jesteśmy częścią opozycji. W sytuacji, w której jest obecnie Polska, nie powinniśmy pomijać ludzi, których zaangażowanie wzmacnia szansę na zmianę władzy. Dostrzegają to liderzy tacy jak Szymon Hołownia czy Władysław Kosiniak-Kamysz. Oni potrafią rozmawiać ze wszystkimi. Mam głęboka nadzieję, że rozumie to również Donald Tusk – wyjaśniła rzeczniczka partii.
Pod wpisem umieszczonym przez posłankę na Twitterze część internautów wskazało, że ugrupowanie Gowina nie powinno zabierać głosu w sprawie, bowiem sami tworzyli rząd z Jarosławem Kaczyńskim.
W rozmowie z naTemat Sroka zaznaczyła, że Porozumienie pokazało, że potrafiło powiedzieć Prawu i Sprawiedliwości “stop”.
– Mamy świadomość zarzutów związanych z współtworzeniem przez nas większości rządowej, ale wielokrotnie pokazaliśmy, że byliśmy tą częścią obozu władzy, która zachowywała zdrowy rozsądek. Potrafiliśmy zatrzymać chociażby wybory kopertowe. Powiedzieliśmy stop i myślę, że dlatego warto docenić naszą siłę polityczną – podkreśliła.
– Nasze słowa, że nowe propozycje rządu dla Polski będą szkodliwe sprawdziły się. Dzisiaj każdy już widzi, że Polski Ład, inflacja doprowadziły wielu przedsiębiorców do upadku. Wielu z nich traci na Polskim Ładzie, pomimo prób wprowadzania przez Mateusza Morawieckiego dodatkowych rozwiązań – dodała.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut