Jarosław Kaczyński i Krzysztof Skowroński podczas debaty ekonomicznej organizowanej przez Prawo i Sprawiedliwość
Jarosław Kaczyński i Krzysztof Skowroński podczas debaty ekonomicznej organizowanej przez Prawo i Sprawiedliwość Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
Zaledwie wczoraj, po czterdziestu latach, odeszła ze Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich Magdalena Bajer. Dziś okazuje się, że także szef łódzkiego oddziału stowarzyszenia nie ma zamiaru dłużej być jego członkiem. Jednym z bezpośrednich powodów podanych przez Patorę jest prowadzenie przez Krzysztof Skowrońskiego debaty telewizyjnej Prawa i Sprawiedliwości.
Oto oświadczenie opublikowane na stronie Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich:
logo
Rezygnacja Pawła Patory, b. prezesa SDP w Łodzi, z członkostwa w Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich sdp.pl/lodz

W podobnym tonie utrzymana była wczorajsza rezygnacja Magdaleny Bajer. Napisała, iż jest ona spowodowane "absolutną niezgodą z postępowaniem obecnych władz Stowarzyszenia, do którego należę od kilku dziesięcioleci". Nasz bloger napisał, iż odejście Bajer tylko pogarsza sprawę.
logo
Twitter.com / Agnieszka Gozdyra

Odejście Patory skomentował członek SDP Marek Palczewski. W tekście zatytułowanym "Jednak mamy problem" dziennikarz pisze, iż sprawy nie można bagatelizować. I choć odejście trzech to jeszcze nie epidemia, są to bez wątpienia "objawy choroby" w stowarzyszeniu. Jak zaznacza, nie chce, aby kolejne osoby rezygnowały z członkostwa z SDP. Jeśli jednak tak się stanie, będzie naprawdę źle.

Pawła Patorę znam od 20 lat. Poznaliśmy się w łódzkiej telewizji, razem zakładaliśmu Syndykat Dziennikarzy Polskich; on był pierwszym przewodniczacym, ja jego zastępcą. Gdy został zmuszony do opuszczenia TVP, poszedł pracować do łódzkiej prasy. Nagradzany za rzetelność, obiektywny i bezstronny. Wiem, że to dziś nie jest w cenie, ale dla mnie nadal się liczy. Był dobrym szefem łódzkiego SDP. Za jego namowami zostałem członkiem Stowarzyszenia. Dlatego tym bardziej mi przykro, że dziś opuszcza nasze Stowarzyszenie. Ciekaw jestem reakcji na te odejścia. Jako członek ZG twierdzę, że nie możemy udawać, że NIC się nie stało. Ale może naprawdę niektórym moim kolegom nie zależy na pluralizmie stowarzyszenia, i w gruncie rzeczy po cichu cieszą się, że mamy problem "z głowy"? CZYTAJ WIĘCEJ


Powodem odejść ze Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich jest jego szef – Krzysztof Skowroński. Zarzuca mu się upolitycznienie stowarzyszania i rozbijanie środowiska dziennikarskiego. Największe kontrowersje wzbudził prowadzeniem konferencji, podczas której Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło prof. Glińskiego jako kandydata na premiera. Skowroński tłumaczył wówczas, że zrobił to, by "podnieść rangę i prestiż Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich".