Kukiz uciekł przed dziennikarzami w Sejmie. Domaga się przeprosin od TVN24 [FILM]
redakcja naTemat
26 stycznia 2022, 08:02·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 26 stycznia 2022, 08:02
Paweł Kukiz w Sejmie chce rozmawiać z dziennikarzami tylko na swoich warunkach. Przyłapany przez reporterów na korytarzu polityk oświadczył, że domaga się przeprosin od stacji TVN24.
Reklama.
Chodzi o nagranie, które 25 stycznia opublikowała "Gazeta Wyborcza". Dziennikarka Justyna Dobrosz-Oracz zapytała Pawła Kukiza, czy ten chce być przewodniczącym ewentualnej sejmowej komisji śledczej ds. nielegalnej inwigilacji Pegasusem. Obok pojawili się już inni przedstawiciele mediów, a Kukiz wyraźnie zawahał się z odpowiedzią.
Niezręczna cisza trwała przez kilka sekund. – Wie pani, to jest specyficzna sytuacja, bo… widzi pani, już idą. Dziękuję bardzo – wypalił Kukiz, po czym odszedł od dziennikarzy. Politykowi nie spodobała się obecność przedstawicieli redakcji TVN24.
– Proszę im zakomunikować, żeby odeszli. (…) Ja nie muszę rozmawiać, to jest pierwsza rzecz. Dopóki nie zostaną widzowie TVN24 przeproszeni przez stację TVN24 za wszystkie kłamstwa, sugestie i skierowane na mnie ataki. Sugestie, że coś wziąłem, że się sprzedałem, że przyszedłem tutaj po to, że jestem koniunkturalistą – wyliczał Kukiz.
Jak podkreślił, w tej sytuacji jest mu przykro, ale nie będzie rozmawiać. – Mam jedną godność. Chodźmy tutaj, czy gdziekolwiek. TVN-u niech nie będzie – stwierdził Kukiz, ale już nie wrócił przed kamery, tylko oddalił się w swoją stronę.
Kukiz o Pegasusie
Nazwisko Kukiza pojawia się w kontekście dyskusji o możliwym powstaniu sejmowej komisji śledczej ds. nielegalnej inwigilacji Pegasusem. Jeszcze tydzień temu mówił w RMF FM, że nie chce iść do tej komisji. Tymczasem 25 stycznia powiedział Wirtualnej Polsce, że warunkiem powstania komisji będzie... powołanie go na przewodniczącego.
W rozmowie z Patrykiem Michalskim politykowi wyraźnie puściły nerwy. – Czy politycy PiS próbują odwodzić pana od pomysłu powołania komisji śledczej ws. podsłuchów? – zapytał dziennikarz. Jak wskazują doniesienia RMF FM, na polityków związanych z Kukizem ma narastać presja, by wycofali się z deklaracji o poparciu utworzenia komisji.
Według stacji mają padać propozycje rządowych stanowisk i biorących miejsc na listach wyborczych. Na taką sugestię dziennikarza wyraźnie zdenerwowany odpowiedział Kukiz.
– Wy, dziennikarze, takimi doniesieniami, potraficie takie zrobić krzywdy ludziom, w tym mnie. To od was, od środowisk opozycyjnych i od dziennikarzy, rozpoczął się ten hejt. Zrobiliście ze mnie złodzieja, sprzedawczyka. Zrobiliście z Sachajki sprzedawczyka, który za stanowisko wiceministra czy ministra rolnictwa pójdzie z PiS-em i będzie wspierał nawet niezgodnie ze swoim sumieniem wszystko, co PiS wymyśli – przekonywał.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut