Po śmierci 37-letniej Agnieszki z Częstochowy prokuratura postanowiła dokładnie zbadać sprawę. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, śledczy mają zamiar sprawdzić, czy doszło do nieumyślnego spowodowania śmierci lub narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.
W rozmowie z Polską Agencją Prasową rzecznik częstochowskiej prokuratury Tomasz Ozimek przekazał, że śledztwo zostało wszczęte przez wzgląd na informacje, które obiegły media. Wcześniej rodzina pacjentki poprosiła o interwencję Rzecznika Praw Pacjenta.
Śmierć 37-letniej Agnieszki z Częstochowy. Prokuratura zbada sprawę
Śledczy polecili policji zabezpieczenie wszelkiej dokumentacji medycznej Agnieszki z Częstochowy. Do akt dołączono także kopię pisma skierowanego do RPP. Podjęto decyzję o przeprowadzeniu sekcji zwłok, by ustalić przyczynę śmierci kobiety.
O opinię poproszony zostanie biegły z zakresu medycyny sądowej. Jego zadaniem będzie stwierdzenie, czy w procesie leczenia doszło do uchybień. Jak podaje PAP, prokuratura przesłucha także świadków.
Do redakcji naTemat wpłynęło oświadczenie Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Najświętszej Maryi Panny. "Współpracujemy ze wszystkimi organami, które prowadzą postępowania wyjaśniające" – czytamy.
Dyrekcja placówki zapewniła, że otoczyła pacjentkę odpowiednią opieką. Wskazano, że do pogorszenia jej stanu doszło już po aborcji, gdy kobieta skarżyła się na duszności. Chwilę później odnotowano u niej cechy zatorowości płucnej i zmiany zapalne. Zmarła otrzymała także pozytywny wynik testu na koronawirusa.
Wyjaśniono, że aborcję przeprowadzono, dopiero po obumarciu drugiego płodu. "Po tym jak nastąpił zgon pierwszego dziecka przyjęte zostało stanowisko wyczekujące, z uwagi na to że była szansa aby uratować drugie dziecko" – przekazali.
W rozmowie z naTemat do sprawy odniósł się senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza. – Jestem wstrząśnięty. Serce mi pęka. Przecież to było do przewidzenia. Pani Agnieszka jest kolejną kobietą, która padła ofiarą tej sadystycznej władzy – skomentował.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut