Rosyjscy spadochroniarze pod Polską granicą. Oto, w jaki sposób tłumaczy się Białoruś
Wioleta Wasylów
26 stycznia 2022, 20:58·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 26 stycznia 2022, 20:58
Z informacji przedstawionych przez portal analityczny Conflict Intelligence Team wynika, że do Brześcia na Białorusi, tuż przy granicy z Polską i blisko granicy z Ukrainą, została wysłana jednostka rosyjskich spadochroniarzy. Informacje te potwierdzili też Białorusini.
Reklama.
Jak przypominał portal analityczny Conflict Intelligence Team, Rosja od listopada gromadzi swoich żołnierzy w pobliżu granic z Ukrainą. CIT zaznaczał przy tym, że Władimir Putin wysyła swoje wojska ze Wschodniego Okręgu Wojskowego Sił Zbrojnych nie tylko do rosyjskich okręgów przygranicznych.
Portal, powołując się na ogólnodostępne źródła, a dokładniej na zdjęcia, które udostępniło samo Ministerstwo Obrony Białorusi, poinformował, że Rosjanie zdecydowali się teraz przerzucić część swoich wojsk desantowych na Białoruś w pobliże granicy z Ukrainą, a przy okazji – z Polską.
Rosyjscy spadochroniarze przy granicy z Polską i Ukrainą
Jednostka spadochroniarzy z Rosji znalazła się w Brześciu, tuż przy granicy z Polską i niemal 50 km od granicy z Ukrainą. W komunikacie zamieszczonym przez białoruskim MON, podano, że rosyjskich spadochroniarzy "rozładowano" na stacji kolejowej w tym mieście.
Według informacji z Mińska, chodzi o ćwiczenia wojskowe. Rosyjscy żołnierze mają wziąć udział w "inspekcji sił reagowania Państwa Związkowego na terenie Białorusi". Z kolei Kreml cały czas próbuje przekonywać, że nie szykuje się do inwazji na Ukrainę.
Na co innego wskazuje coraz bardziej napięta sytuacja między Moskwą i Kijowem i doniesienia państw zachodnich, a także Ministerstwa Obrony Ukrainy. Państwa członkowskie NATO podjęły szereg prób w celu deeskalacji konfliktu. Zagroziły też Rosji surowymi konsekwencjami w razie, jeśli ta zdecyduje się na inwazję na Ukrainę. Na razie jednak nie przyniosło to skutku.