
Może film Pasikowskiego jest kiczowaty, może zbyt dosłowny dla niektórych, ale jest to film, który boli. Obok którego nie można przejść obojętnie. Maciej Stuhr, który gra główną rolę, przestał być pieszczochem mediów, stał się obiektem kpin i nienawiści ze strony większości internautów. Nie dość, że ośmielił się zagrać w tym filmie, to jeszcze go broni. Mówi, że zdawał sobie sprawę z tego, jaką film wywoła burzę, ale chyba nie wiedział, że dotknie go tak osobiście. My nie potrafimy rozmawiać, potrafimy się tylko obrzucać błotem. CZYTAJ WIĘCEJ
Czytaj też: Maciej Stuhr o "Pokłosiu": Władysław Pasikowski kocha Polskę, a ten film uwalnia z traumy