Artystów najczęściej inspiruje ich własne życie lub otaczająca rzeczywistość, w tym także jej najmroczniejsze aspekty. Śmierć dziecka, randka kanibali czy samobójstwo nastolatka – w tych utworach muzycy nie wahali się sięgnąć po takie tematy. Oto 7 piosenek, za którymi kryją się przerażające historie.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.
Napisz do mnie:
maja.mikolajczyk@natemat.pl
Utwór "Jeremy" zespołu Pearl Jam został zainspirowany prawdziwą historią nastolatka z Teksasu.
Piosenka "Mein Teil" Rammsteina opowiada o randce kanibali, do której doszło w 2001 roku.
W "One Way Or Another" wokalistka punkowej grupy Blondie śpiewa o swoim przerażającym byłym chłopaku.
7 piosenek, za którymi kryją się przerażające historie
7. Blondie – One Way Or Another (1978)
Chociaż szlagier zespołu Blondie brzmi jak piosenka o kobiecie, która chce dopiąć swego i zdobyć upragnionego mężczyznę, historia tekstu "One Way Or Another" jest zupełnie inna. Wokalistka grupy Debbie Harry napisała tę piosenkę o swoim byłym chłopaku, który śledził ją po ich rozstaniu. Punkowa ikona musiała wynieść się przez niego ze swojego rodzinnego New Jersey.
– Naprawdę byłam śledzona przez szaleńca, więc tekst powstał na podstawie niezbyt przyjemnych osobistych doświadczeń. Starałam się je trochę oswoić, nadając im trochę lekkości, aby stało się mniej poważne – opowiadała w 2019 roku w wywiadzie udzielonym "Entertainment Weekly".
– Myślę, że tak działa normalny mechanizm obronny: otrząśnij się, opowiedz swoją historię w taki, czy inny sposób i wracaj do żywych. Każdy może się do tego odnieść i to jest dla mnie piękne – dodała.
6. Van Halen – "Jump" (1984)
"Jump" grupy Van Halen to wielki przebój lat 80., który wspiął się na szczyt amerykańskiej listy Billboard Hot 100 i ze względu na swój tytuł wielokrotnie był puszczany na zawodach w skokach narciarskich.
Chociaż tekst utworu sam w sobie opowiada o miłości i chęci do życia, został zainspirowany tragicznym wydarzeniem. Wokalista zespołu David Lee Roth myśląc nad słowami do gotowej kompozycji, przypomniał sobie, jak słyszał dzień wcześniej w telewizji o mężczyźnie, który popełnił samobójstwo, skacząc z wysokiego budynku.
Roth stwierdził, że któryś obserwatorów skoczka-samobójcy mógłby krzyknąć do niego: "Go ahead and jump" ("No dalej, skacz"). Wymyślony przez wokalistę okrzyk ostatecznie został włączony do piosenki jako jeden z wersów.
5. Nirvana – "Polly" (1991)
Mało który tekst Nirvany można uznać za optymistyczny, jednak utwór "Polly" z najsłynniejszego albumu grupy "Nevermind" jest wyjątkowo mroczny – opowiada o 14-letniej dziewczynie, która została brutalnie zgwałcona, wracając z punkowego koncertu w Tacoma w stanie Waszyngton.
Kurt Kobain dowiedział się o tej sprawie w 1987 roku z gazety i poświęcił jej łącznie dwie piosenki: wspomnianą "Polly" oraz "Rape Me" z trzeciego albumu Nirvany "In Utero".
Biograf zespołu z Seattle dziennikarz Michael Azerrad stwierdził, że temat gwałtu stale przewija się w tekstach i wywiadach tragicznie zmarłego frontmena grupy, jakby znany ze swojego feminizmu artysta chciał "przeprosić za swoją płeć". Sam Cobain widział to jednak inaczej.
"Zupełnie nie czuję się źle z powodu bycia mężczyzną. Jest wielu facetów, którzy stoją po stronie kobiet, wspierają je i pomagają im wpływać na innych mężczyzn. Wydaje mi się, że mężczyzna, który swoim zachowaniem daje dobry przykład innym, może mieć na nich większy wpływ niż kobiety" – wyjaśnił Azerradowi w napisanej przez dziennikarza biografii zespołu "Come as You Are: The Story of Nirvana".
4. Eric Clapton – "Tears In Heaven" (1992)
Przepiękna rockowa ballada "Tears In Heaven" jest najlepiej sprzedającym się singlem Erica Claptona w Ameryce. Za uniwersalnym tekstem piosenki kryje się największa tragedia, jaka może spotkać rodzica, czyli śmierć własnego dziecka.
20 marca 1991 roku 4-letni syn Claptona Conor wypadł z okna 53-piętrowego drapacza chmur w Nowym Jorku. Z tym ogromny bólem artysta poradził sobie dzięki pracy w samotności nad ścieżką dźwiękową do filmu "W matni".
– Prawie podświadomie używałem muzyki jako środka uzdrawiającego i o dziwo, zadziałało... Muzyka nie tylko daje mi dużo szczęście, ale też uzdrawia – powiedział dziennikarce Daphne Barak Clapton w 2003 roku.
3. Pearl Jam – "Jeremy" (1992)
Jedna z najsłynniejszych rockowych ballad lat 90., czyli "Jeremy" grunge'owego zespołu Pearl Jam została zainspirowana tragicznym wydarzeniem, do którego doszło w styczniu 1991 roku. To właśnie wtedy w mieście Richardson w stanie Teksas 15-letni Jeremy Wade Delle strzelił sobie w głowę na oczach klasy. Przyczyny jego samobójstwa nigdy nie poznano.
Gdy lider zespołu Eddie Vader przeczytał tę historię w gazecie, uruchomiła ona jego własne traumatyczne wspomnienia – gdy sam chodził jeszcze do szkoły, jeden z jego kolegów przyniósł do placówki broń. Cała sytuacja skończyła się "jedynie" oddaniem strzału w szkolne akwarium, ale Eddie pamiętał strach, jaki mu wtedy towarzyszył.
Pod wpływem historii Jeremy'ego i własnych doświadczeń, Vader napisał jeden z największych przebojów zespołu, upamiętniając tym samym bezsensowną śmierć chłopca i inne tragedie, do których nie musiało dojść.
2. Rammstein – "Mein Teil" (2004)
Niemiecki zespół Rammstein od początku swojej kariery lubił szokować. Wydana w 2004 roku piosenka "Mein Teil" znalazła się na ścieżce dźwiękowej horroru "Resident Evil²: Apokalipsa", jednak nie to czyni ją przerażającą.
Tekst utworu został zainspirowany autentycznym aktem kanibalizmu, do jakiego doszło w niemieckim Rotenburgu nad Fuldą. Armin Meiwes i Bernd Jürgen Brandes w marcu 2001 roku spotkali się w mieszkaniu jednego z nich.
Mężczyźni najpierw odcięli penisa Brandesowi, a następnie go zjedli. Później Meiwes zabił towarzysza, poćwiartował i zjadał po kawałku części jego ciała. Brandes miał wyrazić na wszystko zgodę. Armin Meiwes pierwotnie został skazany na karę ośmiu i pół roku więzienia, jednak w powtórnym procesie skazano go na dożywocie.
1. Sufjan Stevens – "John Wayne Gacy Jr" (2005)
John Wayne Gacy był szanowanym obywatelem, działaczem Partii Demokratów oraz... mordercą, pedofilem i gwałcicielem. Sufjan Stevens w swojej piosence nie skupia się jednak na jego przerażających zbrodniach.
W piosence "John Wayne Gacy Jr" artysta śpiewa o tym, że większość ludzi w określonych okolicznościach jest zdolnych do popełnienia okrutnych czynów. Stevens zwraca także uwagę na podwójną naturę Gacy'ego: dobrego obywatela oraz mordercy.
Teledysk do utworu okraszony jest sielskimi scenkami, co koresponduje z tekstem, w którym muzyk opowiada o ludzkiej stronie Gacy'ego, jednocześnie pokazując, jak banalne i skryte w pobliżu potrafi być zło.