Maryla Rodowicz jest po operacji. Wyjawiła, co z jej udziałem w "The Voice Senior"
redakcja naTemat
03 lutego 2022, 14:43·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 03 lutego 2022, 14:43
Maryla Rodowicz miała problemy ze zdrowiem. Musiała udać się do szpitala na poważną operację. Na szczęście wszystko się udało i gwiazda wraca już do pełni sił. W najnowszym wywiadzie wyjawiła, czy pojawi się na finale "The Voice Senior", który odbędzie się już 5 lutego.
– Jestem w szpitalu. Mam operację kolana. To stara kontuzja. Odnowiła się podczas gry w tenisa w październiku tamtego roku. Od wtedy nie gram. Miałam stan zapalny, aż w końcu musiałam przyjść i się zoperować – mówiła wówczas Rodowicz w rozmowie z "Super Expressem".
Okazało się, że u Rodowicz problemy z kolanem uniemożliwiały także długie koncertowanie, a czasem nawet zwykłe chodzenie. Teraz wiadomo już, że wszystko poszło po myśli lekarzy i gwiazda dochodzi do siebie po udanej operacji. – Czeka mnie rehabilitacja, a potem... mam nadzieję, że będę śmigała – przyznała artystka, kilka dni temu.
Jak dziś czuje się Rodowicz? Czy pojawi się w "The Voice Senior"?
W ostatnim wywiadzie dla "Faktu" Rodowicz zdradziła, że ma już dość odpoczywania i czuje się świetnie. Powiedziała, że mimo zabiegu jest "na chodzie". Zdradziła, czy da radę pojawić się na finale "The Voice Senior".
– Oczywiście, że pojawię się w studiu telewizyjnym. Bardzo wierzę w moją ekipę. Seniorzy nieustannie mnie zadziwiają formą wokalną i energią. Mam nadzieję, że wrócę też na kort tenisowy i na scenę. Muszę się więc teraz porządnie rehabilitować – zapowiedziała.
Przypomnijmy, że finał "The Voice Senior" rozpocznie się 5 lutego o 20.00 na antenie TVP2.
Do "The Voice Senior" przyszedł adorator Maryli Rodowicz
W trzeciej edycji "The Voice Senior", podczas przesłuchań w ciemno swój występ zaprezentował pan Jurek Seehaber ze Świecia. Po wykonie zdradził na wizji, że spotkał się z Marylą Rodowicz w 1975 roku. Opowiedział o szczegółach ich relacji, czym wprawił trenerkę w zakłopotanie.
W latach 70. Seehaber dostał się na konkurs "Debiuty" Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. – Nikt mnie jakoś nie zauważył i dałem sobie spokój. Ale grałem całe życie – wspomniał.
Zdradził, że spotkał wówczas Rodowicz, a ta dała mu kosza.– Poprosiłem cię o zdjęcie, a ty powiedziałaś: "nie dzisiaj, bo dzisiaj jestem nieładnie ubrana, jutro". Ale ja powiedziałem, że jutro odjeżdżam już. To był 1975 rok – wyznał.
Uczestnik swoją opowieścią zawstydził nieco artystkę. Jednak ta postanowiła spełnić jego prośbę. I tak po 47 latach pan Jurek Seehaber doczekał się wspólnej fotografii z Marylą Rodowicz. – Wielki comeback po latach – mówił Piotr Cugowski, robiąc im pamiątkowe ujęcie.