Aktor Maciej Stuhr nie będzie więcej wypowiadał się o "Pokłosiu"?
Aktor Maciej Stuhr nie będzie więcej wypowiadał się o "Pokłosiu"? Fot. Michał Łepecki / Agencja Gazeta

Maciej Stuhr powiedział "stop". Nie ma zamiaru więcej wypowiadać się o "Pokłosiu" ani o swojej historycznej wpadce z bitwą pod Cedynią. Zwrócił też uwagę na charakterystykę debaty publicznej w Polsce, w której nie da się uczestniczyć bez radykalnych poglądów.

REKLAMA
Maciej Stuhr ma dość medialnej burzy wokół swojej osoby, jaką wywołała premiera filmu "Pokłosie". Na Facebooku zapowiedział, że środowa wizyta w programie Moniki Olejnik oraz zapowiedziane spotkanie z Kubą Wojewódzkim będą ostatnimi rozmowami na temat filmu. Aktor nie chce też więcej wracać do wpadki z bitwą pod Cedynią. Dodał też, że w Polsce nie da się zachować umiarkowania.
Maciej Stuhr
aktor

Dla mnie ciekawsza refleksja, to poziom naszych dyskusji. Uważam się za człowieka o umiarkowanych poglądach i przekonaniach. Jednak wystarczyło wygłosić po raz pierwszy w moim 37-letnim życiu trochę poważniejsze zdanie publicznie, a stopień agresji u części słuchaczy wzrasta w tak zabójczym tempie, że jeśli chcesz na niego odpowiedzieć, stawić jakkolwiek temu czoła musisz zradykalizować swoje poglądy. I tak z umiarkowanego sam stajesz się, wbrew swojej woli, co raz bardziej radykałem. Bardzo niebezpieczny mechanizm. Dlatego postanowiłem po Kropce nad i, że oprócz zapowiedzianej wizyty u Kuby, i kilku rozmów już nagranych wcześniej, ja kończę swoje wypowiedzi o Pokłosiu na jakiś czas przynajmniej. Co chciałem powiedzieć, to powiedziałem. Dictum, jak mawiali cesarze pod Cedynią! CZYTAJ WIĘCEJ

Maciej Stuhr stwierdził, że natarczywych komentarzy pod adresem jego osoby nie brakowało. W każdym wywiadzie bronił dzieła Władysława Pasikowskiego nie widząc w swojej roli nic uwłaczającego ani sobie, ani Polsce. Medialne zainteresowanie wokół filmu i aktora sprawiło, że Maciej Stuhr musiał "Pokłosia" bronić dość często. W jednym z wywiadów pomylił bitwę pod Cedynią z 972 roku z oblężeniem Głogowa w 1109 roku, mówiąc, że Polacy pod Cedynią przywiązywali sobie dzieci do tarcz. Chciał pokazać, że Jedwabne to nie jest jedyny niechlubny epizod w historii naszego kraju. Internauci rzucili się jednak na wpadkę historyczną aktora bezlitośnie ją demaskując i tłumacząc Maciejowi Stuhrowi, że to Niemcy przywiązywali sobie dzieci do tarcz.
Maciej Stuhr
aktor

Chciałbym skończyć temat nieszczęsnej Cedyni, choć podejrzewam, że będzie się to za mną ciągnęło na wieki wieków. Trudno, sam jestem oczywiście temu winien. Z jakiejś setki wywiadów udzielonych przeze mnie w ciągu ostatniego miesiąca, to oczywiście ten cytat zrobił prawdziwą furorę. Powtórzę raz jeszcze, że ta okropna, kuriozalna wpadka nie zmienia w niczym sensu mojej wypowiedzi. Ja jako rodzic zawsze gdy słyszę tę historię, to czuję sprzeciw. I tak, tak, dziękuję wszystkim za czujność i poprawienie najgorszego lapsusu. Oczywiście Polacy nie przywiązywali dzieci. Oni do nich strzelali. CZYTAJ WIĘCEJ