Nowy sondaż nie poprawi Kaczyńskiemu humoru. PiS "zwycięzcą" już tylko z nazwy
redakcja naTemat
08 lutego 2022, 07:39·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 08 lutego 2022, 07:39
Gdyby wybory do Sejmu odbywały się w najbliższym czasie, nadal wygrałoby je PiS, ale to prodemokratycznym partiom opozycyjnym powinno być łatwiej o stworzenie większości i powołanie nowego rządu. Takie wnioski przynosi najnowszy sondaż IBRiS.
Reklama.
PiS wciąż zajmuje pozycję lidera sondaży, ale okazuje się, że wcale nie gwarantuje to szans na utrzymanie władzy
Wysokie poparcie notują także formacje opozycyjne i to one mogłyby stworzyć nową większość rządową
Kolejne badanie potwierdza, że prezesowi Kaczyńskiemu nic nie dałoby nawet zawiązanie koalicji z konfederatami
Nowy sondaż IBRiS dobry dla PiS tylko na pierwszy rzut oka
Z sondażu przeprowadzonego przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych na zlecenie pisma "Rzeczpospolita" wynika, że Prawo i Sprawiedliwość dzięki poparciu na poziomie 31,1 proc. nie powinno mieć większych problemów z zajęciem pierwszego miejsca, gdyby wybory parlamentarne w Polsce odbywały się w najbliższy weekend.
Jednak o zwycięstwo w pełni tego słowa znaczeniu mogłoby być już trudniej ze względu na wyniki notowane przez opozycję. Koalicję Obywatelską wskazało 26,7 proc. respondentów, a Polska 2050 uzyskała poparcie rzędu 11,1 proc.
Według najnowszego sondażu IBRiS, powyżej 5-proc. progu wyborczego znalazłyby się aktualnie jeszcze trzy inne formacje. 6,9 proc. uczestników badania zadeklarowało oddanie głosu na Konfederację, 6,6 proc. na Lewicę, a 5,2 proc. wskazań uzyskało Polskie Stronnictwo Ludowe-Koalicja Polska.
Kaczyński wygra, ale szansę na władzę dostanie kto inny
Według prognozy podziału mandatów na podstawie takiego poparcia procentowego dla poszczególnych partii, PiS w nowym Sejmie zajęłoby jedynie 186 z 460 miejsc. Daleko od szans na większość partia Jarosława Kaczyńskiego byłaby nawet po rozszerzeniu koalicji o Konfederację, której przypadłoby 25 mandatów.
Za to całkiem spory zapas głosów miałaby większość utworzona dla koalicyjnego rządu formacji prodemokratycznych. KO, PL2050, Lewica oraz PSL-KP dysponowałyby łącznie 248 głosami.
– PiS zaczyna zachowywać się nerwowo, robią coraz więcej błędów. To widać i po niekontrolowanych zachowaniach, i po ostatniej wypowiedzi szefa PiS w Sejmie. Jarosław Kaczyński niepotrzebnie wdał się w niemal personalne przepychanki, co sygnalizuje nerwowość sytuacji – stwierdził prof. Zbigniew Nęcki.