Reklama.
Zapraszamy do śledzenia relacji na żywo z jedenastego dnia olimpijskich zmagań w Pekinie. Poniedziałek zapowiada się bardzo spokojnie, ale już w nocy trzymamy kciuki za Natalię Kaliszek i Maksyma Spodyriewa, a w samo południe za skoczków narciarskich, którzy mają ostatnią szansę na wywalczenie medalu.
Dziękujemy za wspólne emocje podczas kolejnego dnia na igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Do zobaczenia jutro!
Polscy skoczkowie narciarscy udział w igrzyskach olimpijskich w Pekinie zakończyli szóstym miejscem w konkursie drużynowym. Biało-Czerwoni skakali nierówno, musieli mierzyć się z kapryśną pogodą i zajęli ostatecznie piąte miejsce. Słowa uznania należą się Kamilowi Stochowi, który na chwilę dał nam nadzieję na medal. Triumfowali Austriacy, srebro dla Słoweńców, a brązowy medal dla Niemców. Czytaj więcej
Austria, Słowenia, Niemcy. Tak wygląda czołowa trójka konkursu drużynowego w skokach narciarskich.
Manuel Fettner skoczył 128 metrów i ta odległość daje złoto olimpijskie reprezentacji Austrii. Wielki sukces!
Peter Prevc skoczył 127 metrów i Słowenia ma medal. Pytanie, czy będzie złoty, czy srebrny? Roztrzygnie skok Austriaka.
A tymczasem Norwegowie przegrywają minimalnie, o 0,9 punktu z Niemcami. Marius Lindvik tym samym słabszy od Karla Geigera.
Ostatecznie Polacy najpewniej zakończą konkurs na szóstym miejscu. Dziękujemy za walkę, Panowie!
Stoch skoczył 127,5 metra. Polacy przegrali z Japończykami.
Ryoyu Kobayashi skoczył 132,5 metra. Zobaczymy jak odpowie na taki skok Kamil Stoch.
Biało-Czerwoni po rozegranych trzech grupach skoczków na piątym miejscu. Szanse na medal? Stopniały do zera...
Markus Eisenbichler daje nadzieję Niemcom na medal. Skok na odległość 139,5 metrów pozwala naszym zachodnim sąsiadom wskoczyć na czwartą pozycję.
Austriacy jednak kapitalnie odpowiadają. 137,5 metra Jana Hoerla i póki co nie ma lepszej reprezentacji na tym etapie konkursu.
Robert Johansson skoczył 136,5 metra. Norwegowie mocno zbliżyli się do Słoweńców. To niespełna 12 punktów, zatem będzie ciekawie w końcówce.
Kubacki się poprawił, ale odległości może brakować. 126 metrów brązowego medalisty ZIO w Pekinie.
W trzeciej grupie zobaczymy Dawida Kubackiego.
Połowa serii finałowej za nami. Polacy na piątym miejscu, tracimy 26 punktów do trzeciego miejsca, które zajmują Norwegowie.
Fantastyczna próba Cene Prevca. 132 metry - Słowenia obejmuje prowadzenie. Co ciekawe, Japończycy z taką samą liczbą punktów co Polacy. Zatem Biało-Czerwoni ex aequo z Azjatami.
Paweł Wąsek słabiej w drugiej serii, niestety. 22-latek skoczył 120 metrów. I znowu będziemy drżeć o wyniki.
Blisko, blisko, coraz bliżej...
Polacy na czwartym miejscu po zakończonej pierwszej grupie skoczków. Biało-Czerwoni tracą niespełna dziesięć punktów do miejsca medalowego.
Niemcy za plecami Polaków!
Austriacy wychodzą na prowadzenie. Stefan Kraft oddał skok o długości 121,5 metra i o trzy punkty wyprzedza Słowenię.
I na taką poprawę liczyliśmy!
118,5 metra Halvora Egnera Graneruda. Norwegowie przegrywają ze Słoweńcami. Na trzecim miejscu Polacy.
Lovro Kos skoczył 120 metrów. Kiepska próba Słoweńca, ale warunki były trudne. Strata Słowenii jest widoczna, choć wyprzedzają Biało-Czerwonych. Polacy odrobili jednak część punktów do jednych z faworytów.
Yukiya Sato skoczył 124 metry. Japończycy przegrywają z Polakami.
Poprawił się Żyła w drugim skoku. Polak wykręcił 125,5 metra. Jest lepiej, dobre otwarcie Biało-Czerwonych.
Danił Sandriejew rozpoczął od zaledwie 119 metrów. Tyle samo skoczył Szwajcar Dominik Peter. A jak daleko skoczy Piotr Żyła?
Belka na osiemnastym stopniu. Tak zaczynamy.
Rosyjski Komitet Olimpijski, Szwajcaria i Polska. W takiej kolejności zaczniemy start serii finałowej konkursu drużynowego.
Już za chwilę rozpocznie się druga seria konkursu drużynowego. Biało-Czerwoni mają niezłą pozycję do ataku na medal. Warunkiem jest jednak lepsze skakanie w wydaniu Dawida Kubackiego i Piotra Żyły.
!!!
Mistrz Stoch i Paweł Wąsek utrzymali nas w walce o medal.
Po czterech grupach, na półmetku konkursu drużynowego Biało-Czerwoni na szóstym miejscu. Strata Polaków do prowadzących Słoweńców to 32,9 punktu. Na drugim miejscu Austria, na trzecim Norwegia, czwarta lokata dla Niemców i piąta dla Japonii.
Marius Lindvik tylko 121 metrów. Rozczarowanie, ale trudno było wygrać z tak kiepskimi warunkami na skoczni.
Dodajmy, że Stoch miał złe warunki, ale potrafił się obronić. Pokazując klasę mistrza. Wyprzedzamy Rosjan o ponad 20 punktów.
Świetny skok Kamila Stocha! Tak jest! 137 metrów, brawo!
A co do Chińczyków i ich występu dzisiaj...
Jest decyzja o podniesieniu belki na dwudziesty poziom.
Jewgienij Klimow ląduje na 118. metrze po dłuższej przerwie. Słabo, ale jak miałoby być lepiej, skoro Rosjanin miał wiatr na poziomie 8 m/s w plecy? Ten konkurs zaczyna przypominać kabaret...
Kolejne problemy z wiatrem. Czekamy na poprawę warunków na dużej skoczni olimpijskiej. Póki co skakać się niestety nie da.
Polacy na siódmym miejscu. 48,6 straty do liderujących Słoweńców. Do trzecich Austriaków niewiele mniej, około 40 punktów.
Świetny skok zaliczył Markus Eisenbichler na 136 metrów. Niemcy wskakują na czwarte miejsce. Na czele Słowenia, następnie Norwegia, Austria i Niemcy.
Polaków wyprzedzili Japończycy, zatem będziemy niżej w rankingu niż po skokach drugiej grupy skoczków.
Mamy trzy punkty straty do Rosjan. Kubacki uzyskał najgorszą notę, spoglądając na skoki Żyły i Wąska.
Dawid Kubacki skoczył 122 metry.
A już za chwilę Dawid Kubacki...
Michaił Nazarow z Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego skoczył 120 metrów. Pojawia się szansa na zbliżenie się dla Biało-Czerwonych.
Póki co rozpoczęło się jednak od cofnięcia Czecha z belki. Ponownie wiatr daje o sobie znać...
Rozpoczęliśmy trzecią grupę skoczków. W niej po stronie Biało-Czerwonych zobaczymy Dawida Kubackiego.
Biało-Czerwoni na szóstym miejscu na półmetku pierwszej serii.
Słowenia ponownie świetnie. Cene Prevc poleciał na odległość 132 metrów. Słoweńcy objęli prowadzenie w konkursie jednak na chwilę, bo Daniel Andre Tande szybko odzyskał pozycję lidera dla Norwegów. Różnica obu reprezentacji to 0,5 punktu.
Najmłodszy z polskiej kadry spisał się bardzo dobrze. Dzięki skokowi Wąska do Rosjan tracimy mniej, bo "tylko" sześć punktów.
Paweł Wąsek pofrunął na odległość 131,5 metra!
127 metrów Romana Trofimowa i Rosjanie utrzymują poziom w konkursie - co z perspektywy Polaków jest istotne - bo rosyjski zespół zajmuje trzecie miejsce po pierwszej grupie zawodników.
Polacy na siódmym miejscu po pierwszej grupie skoczków. 31,9 punktu straty do liderujących Norwegów. No nie tak to się miało rozpocząć dla Biało-Czerwonych.
Norwegowie objęli prowadzenie, za plecami Słoweńcy, a na trzecim miejscu Rosjanie. Poprawiły się warunki do skakania.
138 metrów Halvora Egnera Graneruda! Ulala!
Świetne otwarcie faworytów do złota. Słowenia dzięki skokowi Lovro Kosa obejmuje zdecydowane prowadzenie. Aż 134 metry osiągnięte przez utalentowanego Słoweńca.
Polska po skoku Żyły jest na drugim miejscu za Rosyjskim Komitetem Olimpijskim. Ale na górze jeszcze sporo chętnych do skakania w pierwszej grupie.
Próba Żyły na odległość 118 metrów. Słabo, bardzo słabo.
Na belce jest już Piotr Żyła. Czy skoczy?
Zimno i znowu przerwa, trzeba czekać...
Wracamy do skakania. Danił Sandriejew skoczył 128,5 metra. Dobra próba reprezentanta Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego.
Belka startowa będzie teraz na pozycji dziewiętnastej. To jedyna decyzja ze strony organizatorów. Konkurs trwa, tj. próbujemy wrócić do rywalizacji. Wiatr jednak nadal swoje.
Cofnięty z belki był Amerykanin, teraz reprezentant Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego... Wiatr nie daje za wygraną.
A tu raz jeszcze składy dzisiejszego konkursu drużynowego.
Sprawiedliwych warunków na skoczni nie ma się co spodziewać. Wiatr wieje raz w jedną, raz w drugą stronę. Mocno i uniemożliwiając skakanie kolejnych zawodników.
Chińczycy raczej nie ucieszą kibiców gospodarzy. Zhen Weijie uzyskał na otwarcie konkursu 84 metry...
Polacy skaczą w kolejności: Żyła, Wąsek, Kubacki i Stoch.
Rozpoczynamy konkurs drużynowy skoczków narciarskich.
Konkurs drużynowy rozpocznie się o 12:00 polskiego czasu.
Stefan Hula po serii próbnej o występie kolegów z kadry]: Będzie trochę "losowanie" z warunkami, cuda się działy, jak widzieliśmy. Oby się ten wiatr uspokoił, bo zapowiada się trudny konkurs. Widać było w niektórych skokach, że wiatr nie pomagał. Wszyscy chcieliby, żeby ten konkurs był sprawiedliwy. Skok Pawła był bardzo dobry, choć przyznaję, trochę się spóźniłem, widziałem już lądowanie. Uważam, że wszystko jest w naszym zasięgu. Może być pięknie, walka o medale. Oby konkurs był rozegrany w sprawiedliwych warunkach.
Paweł Wąsek skoczył w serii próbnej przed konkursem drużynowym skoków na igrzyskach olimpijskich aż 137 metrów i wlał w serca kibiców mnóstwo nadziei przed walką o medale. Kamil Stoch po swoim skoku nie był zadowolony, a Dawid Kubacki i Piotr Żyła swoje próby koszmarnie zepsuli. Niestety, na skoczni tym razem rządzi wiatr. Początek zawodów o godzinie 12:00. Czytaj więcej
Wyniki Polaków: Wąsek - 137 m, Stoch - 127,5 m, Kubacki - 112 m, Żyła - 107,5 m.
Kobayashi, Tande, Wąsek. Tak prezentuje się czołowa trójka w serii próbnej przed konkursem drużynowym.
Ryoyu Kobayashi pojawił się na skoczni, co nie jest regułą w przypadku serii próbnej. Japończyk pokazał jednak konkurencji, co to znaczy - być w formie. Ryoyu skoczył aż 139,5 metra.
Kamil Stoch skoczył 127,5 metra. Skok nieco spóźniony, ale i tak wyszło całkiem przyzwoicie.
A my rozpoczynamy ostatnią, czwartą grupę skoczków.
Dobre próby Jana Hoerla i Markus Eisenbichler. Jak są niezłe warunki, można odfrunąć. Pierwszy 129 a drugi 130 metrów.
Timi Zajc i fatalna próba Słoweńca - 91 metrów. Jak mogło być jednak lepiej, skoro wiatr nadal wieje mocno w plecy?
Dawid Kubacki również w złych warunkach, Polak skacze 112 metrów. Ale wiatr w plecy na poziomie 2,5 m/s.
Przed skokiem Michaiła Nazarowa z Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego kolejna przymusowa przerwa. Ostatecznie Rosjanin skoczył, ale mając wiatr na poziomie 4,5 m/s w plecy - skończyło się zaledwie na 107,5 metra...
Rozpoczęła skakać trzecia grupa skoczków. W tej serii zobaczymy w powietrzu Dawida Kubackiego.
Zarówno po skokach Wąska, jak i Tandego, sędziowie szybko obniżali belkę startową. Aktualnie jest na pozycji szesnastej.
Wąska wyprzedził dopiero Daniel Andre Tande. Norweg skoczył 139 metrów, najwyższa nota i prowadzenie w serii próbnej.
Ależ skok Pawła Wąska! 137 metrów, fantastyczna próba.
Spoglądać jednak będziemy na to, jak w serii próbnej zaprezentują się poszczególni zawodnicy, nie skupiając się na wyniku całej drużyny.
Najlepsi Austriacy po skoku Stefana Krafta na odległość 133 metrów.
Biało-Czerwoni póki co najmniej szczęśliwi z tego, w jakich warunkach przyszło skakać. Skok Żyły dał polskiej drużynie dziewiąte miejsce po pierwszej grupie zawodników.
Zapowiada się mocno loteryjny konkurs...
Dodajmy jednak, że Żyła trafił na fatalne warunki na skoczni. Wiatr osiągał nawet 7 m/s w plecy, co szybko "przydusiło" ambicje Polaka do dalekiego skoku.
Piotr Żyła pofrunął na odległość 107,5 metra. Słaba próba.
Sędziowie po skoku Czecha zdecydowali się obniżyć belkę. Teraz jest ona na poziomie osiemnastym.
Chińczycy, Amerykanie i Czesi - to najsłabsze drużyny, które skaczą jako pierwsze w serii próbnej. Z najmniejszymi nadziejami na udział w serii finałowej. Przypomnijmy, do takowej awansuje osiem najlepszych teamów w konkursie.
Zhen Weijie skoczył 93 metry. Tak rozpoczęła się seria próbna, Chińczyk bez rewelacji, na swoim poziomie.
Przewaga wiatru wiejącego w plecy, mocniejsze podmuchy niż w przypadku konkursu indywidualnego. Może się zatem skończyć na tym, że dzisiaj będzie krótsze skakanie niż w niedzielę.
Polacy skaczą w kolejności: Żyła, Wąsek, Kubacki, Stoch.
Rusza seria próbna/treningowa konkursu drużynowego.
Przypomnijmy skład Biało-Czerwonych w konkursie drużynowym: Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła i Paweł Wąsek.
A może jakaś powtórka z mistrzostw świata?
Za kwadrans rozpocznie się seria próbna przed konkursem drużynowym na dużej skoczni olimpijskiej.
Jelena Nikitina, reprezentantka Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego w skeletonie, ujawniła okoliczności związane z jej udziałem w igrzyskach w Pekinie. Rosjanka zszokowała treścią swoich wpisów na Instagramie, w których pisze o "wewnętrznej wojnie" w kadrze. Czytaj więcej
W poniedziałek na dużej skoczni olimpijskiej zostanie rozegrany konkurs drużynowy, w którym brązowego medalu sprzed czterech lat bronić będą Polacy. Biało-Czerwoni podczas rywalizacji w skokach narciarskich walczyć będą nie tylko z przeciwnikami, ale również z siarczystym mrozem w Pekinie. Czytaj więcej
I takiego dobrego nastroju życzymy do końca igrzysk!
W poniedziałek o godzinie 12:00 polscy skoczkowie ruszają do rywalizacji w olimpijskim konkursie drużynowym w Pekinie. Dotychczasowe wyniki nie stawiają naszej drużyny w gronie kandydatów do medali, a konkurencja jest tak mocna, że ciężko będzie o miejsce w ścisłej czołówce. Ale, jak podkreśla trener Michał Doleżal, mamy spore rezerwy i możemy zakończyć igrzyska na podium. Czytaj więcej
W przypadku pań również się coś znajdzie.
U panów mamy komplet wyników poniedziałku w rywalizacji olimpijskiej w curlingu.
Kolejna próba naszych kombinatorów norweskich na dużej skoczni w Pekinie. Szczepan Kupczak tym razem skoczył 122 metry (miejsce 20), Andrzej Szczechowicz uzyskał 108,5 metra (30).
Przejazd wart złota olimpijskiego oraz rekordu świata.
Kanadyjczyk Sebastien Toutant zaliczył groźny upadek podczas konkursu snowboardowego Big Air. Mistrz olimpijski z Pjongczangu (2018) otrzymał pomoc od służb medycznych, ostatecznie wstając po dłuższej chwili. Kanadyjczyk nie zakwalifikował się do finału w Pekinie.
Miejsce absolutnie niezwykłe na mapie chińskich igrzysk.
Kamila Walijewa otrzymała pozwolenie na kolejny start na igrzyskach w Pekinie od Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu. 15-letnia łyżwiarka figurowa z Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego powalczy zatem o swój drugi złoty medal w Chinach. Rosjanka została kilka dni temu przyłapana na stosowaniu niedozwolonych środków. Czytaj więcej
Trochę się pozmieniało przez ostatnie cztery lata. Wówczas po brązowy medal sięgnęli Kamil Stoch i Dawid Kubacki z dzisiejszej kadry, która wystąpi w konkursie.
Treningowo, ale walczą o jak najlepsze wyniki Polacy w kombinacji norweskiej. Szczepan Kupczak uzyskał 117 metrów i zajął 23. miejsce, a Andrzej Szczechowicz skoczył 97 metrów i był 41.
Sytuacja z biegu pościgowego okazała się mieć swoje konsekwencje. Norweżka kończy udział w igrzyskach.
Przypomnijmy, że dzisiaj rywalizację Biało-Czerwonych będziemy mogli podziwiać tylko i aż - na skoczni narciarskiej. O 11:00 seria próbna, a o 12:00 start konkursu drużynowego z udziałem polskiej reprezentacji.
Kolejny dzień w biurze, czyli curling olimpijski trwa w najlepsze.
Zapisać można się na igrzyskach również w taki sposób.
Kamiła Walijewa dopuszczona do rywalizacji solistek! Trybunał Arbitrażowy odrzucił wniosek o ponowne nałożenie tymczasowego zawieszenia.
Na olimpijskim torze było za to bardzo kolorowo.
W nocy trwała również rywalizacja na torze bobslejowym. W tzw. monobobie triumfowała Amerykanka Kaillie Humphries.
I jeszcze kilka pięknych ujęć z rywalizacji w łyżwiarstwie figurowym.
Warto dodać w przypadku łyżwiarstwa figurowego, że zwycięska para z Francji Gabriella Papadakis i Guillaume Cizeron - pobiła rekord świata, zdobywając aż 226,98 punktów.
Poniedziałek nie był szczęśliwy także dla Biało-Czerwonych w łyżwiarstwie figurowym. Duet Natalia Kaliszek i Maksym Spodyriew pomylili się dopiero na ostatnim fragmencie swojego przejazdu, zaliczając upadek. To przekreśliło szanse na dobry wynik...
W niedzielę zgasł znicz olimpijski w Pekinie, a wszystko przez fatalną pogodę i śnieżyce, które w weekend przetaczały się przez Chiny. Odczuli to boleśnie sportowcy, którzy musieli walczyć w ekstremalnych warunkach. Śnieżyca nie oszczędziła Ptasiego Gniazda, znicz olimpijski zgasł. Amerykańskie media twierdzą, że to bardzo zły znak. Czy faktycznie tak jest? Czytaj więcej
Witamy Państwa serdecznie w relacji na żywo z jedenastego dnia olimpijskich zmagań w Pekinie!