
Jak patrzy na to Rosja
– Jest cały zestaw przyczyn, nie chodzi tylko o jedną. Na pewno nie grają tutaj roli przyczyny gospodarcze. Rosja jest tak wielkim obszarowo krajem, że nie musi szukać minerałów, czy pokładów czegoś, czego nie miałaby u siebie. Prawdą jest, że w tym sensie ma wszystko. Przyczyną naporu na Ukrainę, który trwa od wielu lat, są względy historyczne, polityczne i ideologiczne – zaznacza dr Jan Malicki, dr h.c. prof. hon., historyk, dyrektor Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.Putin o jedności Rosjan i Ukraińców
Wracając do przyczyn obecnego konfliktu. Zacznijmy od historii. Sam Putin już w lipcu ubiegłego roku wystosował manifest, w którym dowodził, że Rosjanie i Ukraińcy to jeden naród, jedna całość. Odwoływał się w nim do czasów Rusi Kijowskiej."Rosjanie, Ukraińcy i Białorusini są dziedzicami starożytnej Rusi, największego państwa ówczesnej Europy. Na rozległych przestrzeniach od Ładogi, Nowogrodu i Pskowa po Kijów i Czernihów plemiona słowiańskie i inne jednoczył język, zwany dziś staroruskim, więzy gospodarcze i rządy Rurykowiczów. A po chrzcie Rosji także jedna, prawosławna wiara".
Jakie przyczyny polityczne
Historia jest tłem, polityka dzieje się tu i teraz. – Dzięki powiększaniu obszaru wpływów Putin powiększa siłę i światowy wpływ współczesnej Rosji. Dlatego tak ogromnie zależy mu na tym, żeby eskalowanie napięcia powodowało, że do Moskwy kierują się pielgrzymki największych polityków europejskich, którzy próbują się z nim dogadać. Ogromnym sukcesem Putina jest samo to, że prezydent USA prosi go o to, żeby zechciał z nim porozmawiać… – uważa Jan Malicki.Ideologia rosyjskiego imperium
Na czym w tym wszystkim najbardziej zależy Putinowi? – Nie jest prawdą, że Putin chce przywrócić imperium sowieckie. To wynika z niezrozumienia putinizmu i samego Putina. On nie jest komunistą, absolutnie jego celem nie jest przywracanie komunizmu. Jego celem jest odbudowanie wielkiej Rosji – przypomina ekspert.Związek Sowiecki był jedną z emanacji imperium rosyjskiego. Putinowi chodzi o jego przywrócenie tak daleko, jak można. Dlatego w ramach względów ideologicznych tak ważne było przyłączenie Krymu.
Czy dojdzie do wojny?
Tego nie wie nikt. Zdania wielu ekspertów są podzielone. Zapytaliśmy o to również naszych rozmówców.Armia ukraińska na pewno poniosłaby potworne straty, ale to wcale nie byłoby błyskawiczne zwycięstwo. A poza tym, zaraz potem zacząłby się opór cywilny na całej zajętej Ukrainie, niezależnie czy tylko do Dniepru, czy do Zbrucza, czy az do Bugu, co jest zreszta bardzo bardzo wątpliwe.