
Reklama.
W środę prezes PiS Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu dla Polskiego Radia 24. W rozmowie z Jerzym Jachowiczem wicepremier odniósł się m.in. do kontrowersyjnych słów Zbigniewa Ziobry dotyczących decyzji TSUE, do napiętej sytuacji na Ukrainie, a także do zamieszania związanego z Polskim Ładem.
W pewnym momencie rozmowy prowadzący wywiad poprosił prezesa PiS o odniesienie się do płynących z Parlamentu Europejskiego opinii, zgodnie z którymi w Polsce są rządy autorytarne.
– W autorytaryzmie to ja byłbym dyktatorem, bo to system, gdzie ośrodek władzy politycznej jest osadzony trwale, mechanizmy demokratyczne nie mają wpływu na to, kto rządzi. Władza jest trwała, jest władzą bardzo silną – wskazał w pierwszej reakcji Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS uzasadnił następnie, że w Polsce mamy przecież opozycję, "która sama się nazywa totalną, robi, co chce i ciągle chce dojść do władzy". Jak podkreślił, "opozycja w Polsce ma znaczą część władzy, ponieważ ma duże wpływy w samorządach".
– Opozycja w Polsce ma znaczną część władzy, rządzi w samorządach. Opozycja ma przewagę w mediach. Sądy należą do opozycji. Mają związki z biznesem – wyliczał Kaczyński, dodając, że tych elementów można byłoby wymieniać znacznie więcej.
– Krótko mówiąc: Słowa o autorytaryzmie to są po prostu bzdury. (...) Tylko bardzo niemądrzy ludzie, tacy, którzy nie mają elementarnej wiedzy, mogą w tego rodzaju bzdury wierzyć. Niestety jest ich w Polsce sporo – wymownie podsumował prezes PiS
Do kwestii autorytaryzmu powrócono jeszcze na koniec rozmowy. – Państwa i moim gościem był pan Jarosław Kaczyński, lider Prawa i Sprawiedliwości, szef Zjednoczonej Prawicy i wicepremier. Bardzo dziękuję – przekazał na koniec Jerzy Jachowicz.
– Właśnie. Skromny wicepremier, a nie dyktator. Dziękuję państwu bardzo – zakończył rozmowę Jarosław Kaczyński.
Orzeczenie TSUE ws. mechanizmu praworządności
Przypomnijmy, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał w środę wyrok w sprawie tzw. mechanizmu warunkowości, czyli powiązania wypłaty funduszy unijnych z przestrzeganiem zasad praworządności.Jak informowaliśmy w naTemat.pl, TSUE oddalił skargę Polski i Węgier, orzekając, że mechanizm jest zgodny z unijnymi traktatami. To może oznaczać zablokowanie funduszy unijnych dla Polski.
Jarosław Kaczyński pytany o tę kwestię na antenie Polskiego Radia 24 stwierdził, że Polska przeciwstawia się procesowi eliminowania suwerenności państw Unii Europejskiej. – Mamy do czynienia z nadużyciem, z oszustwem, ze strony władz unijnych – ocenił.
Jak wskazał, nad orzeczeniem TSUE "trzeba przejść do porządku dziennego i po prostu iść dalej". – Ale oczywiście nie przechodzimy do porządku dziennego nad samą sprawą, sprawą obrony polskiej suwerenności – podkreślił.
Czytaj także: