W sieci wreszcie pojawił się pierwszy zwiastun wyczekiwanego filmu "Elvis" Baza Luhrmanna o niekwestionowanym królu rock'n'rolla. Trailer zapowiada dużo spektakularnych, muzycznych scen z legendą muzyki w roli głównej.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Elvis" to muzyczny dramat biograficzny o Elvisie Presleyu. W sieci właśnie pojawił się jego pierwszy pełen zwiastun.
W roli głównej zobaczymy Austina Butler, aktora znanego z takich filmów, jak "Pewnego razu... w Hollywood" oraz "Truposze nie umierają". Menadżera gwiazdora zagra Tom Hanks.
"Elvis" to film Baza Luhrmanna, reżysera takich filmów, jak "Moulin Rouge!" czy "Wielki Gatsby". Twórca jest znany z widowiskowego, musicalowego stylu.
Teraz w sieci zadebiutował pierwszy pełen zwiastun. W roli głównej występują w nim wcielający się w króla rock'n'rola Austin Butler, który w wyścigu o tę rolę pokonał Milesa Tellera ("Whiplash"), Aarona Taylora-Johnsona ("Anna Karenina"), Harry'ego Stylesa ("Dunkierka") oraz Ansela Elgorta ("West Side Story").
Zwiastun zapowiada spektakularne i widowiskowe kino bardzo w stylu stojącego za kamerą reżysera. Trailer zdradza, że fabuła dramatu obejmować zarówno początek kariery Elvisa, jak i jego upadek. Widzimy w nim także Toma Hanksa, który wciela się w menadżera gwiazdora.
Baz Luhrmann to australijski reżyser znany ze swojego bardzo charakterystycznego, efektownego stylu, który nieraz flirtuje ze świadomym kiczem. Zasłynął w 1996 roku filmem "Romeo i Julia" z Leonardo DiCaprio i Claire Danes w rolach głównych.
Luhrmann jest także twórcą takich filmów, jak "Roztańczony buntownik", "Moulin Rouge!", "Australia", czy jego ostatni "Wielki Gatsby". "Elvis" będzie jego pierwszym filmem od 9 lat. Reżyser w latach 2016-2017 stworzył też dla Netflixa serial "The Get Down", opowiadający o nastolatkach z Bronksu, którzy w latach 70. próbowali swoich sił na scenie muzycznej.
Austin Butler to aktor, który swój debiut na ekranie zaliczył już w wieku 14 lat w serialu "Zoey 101" z Jamie Lynn Spears w roli głównej. Grał również w takich serialach, jak "Pamiętniki Carrie" czy "Kroniki Shannary". W ostatnich latach zaliczył występy w filmach znanych reżyserów, takich jak "Truposze nie umierają" Jima Jarmuscha oraz "Pewnego razu... w Hollywood"Quentina Tarantino.
Butler grywa też na Broadwayu i to tam wypatrzył go reżyser "Elvisa", którego uwagę zwrócił chwalony występ aktora w w spektaklu "The Iceman Cometh", gdzie zagrał u boku Denzela Washingtona, nominowanego w tym roku do Oscara za rolę w dramacie "Tragedia Makbeta".
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.