Netflix nie zwalnia tępa i po sukcesie "Wiedźmina" zabiera się za serialową adaptację kultowego komiksu "Sandman" autorstwa Neila Gaimana. Właśnie pokazano nowe zdjęcie przedstawiające tytułowego Władcę Snów i jeszcze jedną znaną postać z uniwersum.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Sandman" to epicka seria komiksów Neila Gaimana, która rozwija swoją własną niepowtarzalną mitologię. Pierwsze tomy były utrzymane w konwencji horroru, natomiast kolejne mają charakter opowieści fantasy z elementami klasycznych i współczesnych mitologii. Autor bawi się dekonstrukcją, nadając mitom zupełnie nowego znaczenia. Raz robi to zabawnie, raz w sposób przyprawiający o gęsią skórkę.
Materiał ten jest uważany za bardzo trudny do zekranizowania, jednak Netflix już jakiś czas temu ogłosił, że podejmie się tego zadania. Fabuła serialu skupi się na losach Morfeusza, zwanego także Snem (personifikacja władcy krainy marzeń sennych). W 1916 roku bohater zostaje schwytany przez maga pragnącego osiągnąć nieśmiertelność. Po 73 latach spędzonych w niewoli Władcy Snów w końcu udaje się uciec. Odzyskawszy wolność, musi na nowo zbudować swoje królestwo.
W roli tytułowej postaci zobaczymy Toma Sturridge'a ("Z dala od zgiełku" i "Radio na fali"). W komiksie Morfeusz miał wygląd gota połączonego ze stylem subkultury emo i tak też zaprezentowano go w serialu. Czarne włosy, blada cera i podkrążone oczy. Wcześniej mieliśmy okazję zobaczyć aktora w tej roli w zwiastunie. Teraz na łamach filmowego magazynu "Empire" pokazano kadr z planu zdjęciowego.
Na mrocznej fotografii u boku Sturridge'a widzimy również postać Lucienne, głównego bibliotekarza w Krainie Śnienia (miejsca, do którego ludzie przybywają podczas spania). W tej roli występuje Vivienne Acheampong ("Wiedźmy" oraz "Dopasowani").
Przypomnijmy, że w obsadzie serialu "Sandman" znaleźli się również m.in. Gwendoline Christie jako Lucyfer (Brienne z "Gry o Tron"), Charles Dance jako Roderick Burgess (Tywin Lannister z "Gry o Tron"), Boyd Holbrook jako Koryntczyk ("Narcos" i "Logan: Wolverine"), Jenna Coleman jako Johanna Constantine ("Victoria" i "Doktor Who") oraz David Thewlis jako John Dee (Remus Lupin z serii filmów o Harrym Potterze).
Warto wspomnieć, że do roli Koryntczyka, koszmaru sennego i jednej z najbardziej przerażających postaci z serii komiksów Neila Gaimana, przesłuchiwany był polski aktor Bartosz Bielenia, gwiazdor "Bożego Ciała".
Awantura o Lucyfera
Wcześniej wokół informacji o obsadzeniu w roli Lucyfera aktorki Gwendoline Christie pojawiło się wiele krytyki. Część fanów komiksów liczyła na to, że jako Upadłego Anioła zobaczy ponownie Toma Ellisa (serial "Lucyfer"). "A czemu Tom Elis nie będzie Lucyferem? Przecież z tego komiksu ta postać pochodzi..." – pytała zawiedziona fanka w komentarzach pod wpisem Netfliksa.
Nie wszyscy jednak żalili się na wybór Christie na Lucyfera. Niektórzy podeszli do niego z niemałym entuzjazmem. "Gwendoline jako Lucyfer. Jeśli byłoby to utrzymane w takiej stylistyce jak Tilda Swinton w roli anioła z "Constatntine", to byłby sztosss!" – czytamy.
Premierę "Sandmana" zaplanowano jeszcze w tym roku.